Radkowi Sikorskiemu się dostało, a zapomniałem o pewnej jego dogłębnej analizie stanu psychicznego polskich rektorów.
Oto ona :Według stenogramu, Sikorski odparł: "Wiesz, oni rozumieją to, czego nasi, ku***sy, nieroby, ci wszyscy rektorzy nie rozumieją. Że, wiesz, główne finansowanie uniwersytetów to może być z (niezrozumiałe). Tylko musisz mieć bazę danych". "Absolutnie - przytakuje Krawiec. "Się k***om nie chce. Łatwiej jest naszczekać na rząd, żeby dał, wiesz" - dodaje Sikorski.
"Ku**sy i nieroby szczekające na rząd" - nie ma nic trafniejszego. Szczególnie dzisiaj.
Radek Sikorski i Bartłomiej Sienkiewicz reprezentują poziom intelektu rzadko osiągany w polskiej polityce. Dlaczego ten ostatni? Bardzo trafna jest uwaga o państwie z dykty. Ona nie wskazuje winnego, tylko konstatuje fakt. Weźmy na przykład przypadek masztu telekomunikacyjnego na Brzezinach. Decyzję o pozwoleniu na budowę podejmują organy, które nie odpowiadają za jej skutki. Ta konstrukcja nie jest stabilna i musi się wywrócić. Takich ludzi, jak oni nie ma wielu w polskiej polityce. Szczególnie bystry jest Sienkiewicz. On powinien być czołowym strategiem ponadpartyjnego porozumienia wyznaczającego kierunki na wiele lat. Są w Polsce ludzie mądrzy. Waldemar Dubaniowski, były szef kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego, Paweł Soloch - szef obecnego BBN mogliby również wyznaczać długofalową politykę. Bez namiętności, na chłodno i bez nacisków bieżących władców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.