W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 30 maja 2019

Wielkie święto

Rektor Górecki lubi świętować. Z okazji XX lecia UWMu odbędą się przeróżne imprezy. Takie fety to namiętność cesarza. Może się powygłupiać na scenie i nikt mu nie śmie powiedzieć, że coś było nie tak.

Cofnijmy się we wspomnieniach o 5 lat. Wtedy (2014) Gazeta Wyborcza ogłosiła plebiscyt na najważniejszego Warmiaka XXV lecia demokracji. Z początku nie wzięli pod uwagę Góreckiego. Błąd został naprawiony na wniosek "społeczeństwa". Nietrudno się domyślić, co to za "społeczeństwo".  Część społeczeństwa, nosząca pseudonim "Tomricz" brała aktywny udział w walce plebiscytowej za pomocą wpisów pod artykułami o kandydatach. Dostało się Hołowczycowi i Wasilewskiej. Natomiast Tomricz wychwalał swoje alter ego - twórcę UWM - rektora Góreckiego. Po zwycięskiej batalii Tomricz w jednym ze wpisów zapytał "A co na to panowie tacy jak Kordan, Figiel i Duksa?". Nie chcę ich pytać z delikatności. Nie mam zamiaru zostać wyrafinowanym ludobójcą i pozabijać ich śmiechem. Może rektor sam się pofatyguje i zada im to pytanie osobiście. Wszak jako uczony powinien dociekać prawdy, która go interesuje. Nowy statut go do tego zobowiązuje.

Dziwne zjawiska na rynku lokalnej prasy obserwowano również w roku 2005. Wzmógł się popyt na Gazetę Olsztyńską i o dziwo nie na bieżące numery, a na zwroty. Na czym polegała ich wartość? Po pierwsze - cena była znacznie niższa. Po drugie - były w niej kupony plebiscytu na kandydatów w wyborach parlamentarnych. Można było sobie tanio polepszyć wizerunek. O ile mnie pamięć nie myli, to wtedy senatorem został Ryszard Górecki - bezpartyjny wówczas kandydat popierany przez Platformę  Obywatelską. Sam się dałem również nabrać i na niego zagłosowałem.

Cofnijmy się o 25 lat. W tym czasie spotkałem Góreckiego po raz pierwszy. Zrobił na mnie wrażenie człowieka niezrównoważonego. Było to po oficjalnej prezentacji dostępu do Internetu na ART. Coś tam wygadywał o swojej przewadze nad wszystkimi obecnymi na sali. Pomyślałem sobie o nim to, co pomyślałem. Po 5 latach dowiedziałem się od Zosi, że ma zostać rektorem UWM. Stwierdziłem, że bycie niezrównoważonym to odpowiednia cecha do niektórych zadań.

Po kilku latach zapomniałem o swej skrajnie negatywnej opinii o Góreckim. Sprawiło to jego otoczenie: Fordoński, Jankowski, Górniewicz i wielu innych chcąc nie chcąc go uwiarygadniali. On jednak pozostawał niezmienny jak głaz. Często podróżował więc nie wpływał zbyt na bieg spraw i to go ratowało, że powierzał je ludziom kompetentnym. Teraz to zupełnie co innego - dobrał sobie sobie podobnych i znając życie i ludzkie charaktery śmiem twierdzić, że przejmą po nim władzę.



środa, 29 maja 2019

Ogłoszenie towarzyskie

Dziś prof. Władysław Kordan ma urodziny. Redakcja wraz z rodziną składa mu z tej okazji serdeczne życzenia.

Nie wiedzą, ile zarabia rektor

Książę olsztyńskich uczonych, bóg idiotów - rektor Ryszard Górecki nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile zarabia. Zadałem je mu i jego świcie dwukrotnie. Zgodnie z zasadami ustawy o dostępie do informacji publicznej. Odpowiedzi nie otrzymałem. Kogo za to winić? Może ukochane dziecko Tomricha,  system informatyczny UWM, który nalicza ujemne dodatki stażowe?

Tak czy inaczej, na tle innych uczelni UWM pozostaje zadupiem również w kwestii jawności zarobków rektora. Duże zasługi w tym ma prowincjonalny kacyk-Tomricz. Badania przeprowadzone metodą ocen eksperckich dały wynik w granicach 26-28 tys. zł miesięcznie. To niezły wynik jak na parodystę-amatora.

A on pisze, że ludzie "eskalują" oczekiwania płacowe i twierdzi, że przyczyną jest niedostatek informacji.To niech ujawni swoje zarobki, skoro chce zwalczać wskazaną przez siebie przyczynę. Gazeta Wyborcza ani Olsztyńska nie zapytają, bo są albo beneficjentami programu Działka+, albo wykonawcami usług na rzecz uniwersytetu cepów u koryta.

Upowszechnia informację, tylko nie o własnych zarobkach.




wtorek, 28 maja 2019

Fizyka na UWM

Uczelnia bez wydziału fizyki nie powinna się nazywać uniwersytetem. Dlatego na ratunek ruszył mecenas Szczechowicz. Zajął się zagadnieniami fundamentalnymi : czasem i przestrzenią. Jak powszechnie wiadomo teoria grawitacji Newtona jest całkowicie błędna, choć dobrze pokazuje efekt zakrzywienia czasoprzestrzeni. Prawdę tę potwierdzają eksperymenty ozdoby olsztyńskiej palestry.

Mecenas Szczechowicz wykazał, że możliwe jest potwierdzić zgodność z oryginałem dokumentu przed jego powstaniem. Ten kolos intelektu jest prawdziwym człowiekiem renesansu, znacznie bardziej utalentowanym od Kopernika. Ten ostatni w celu pobierania nauki musiał jeździć aż do Włoch. Białostocki radca (co świadczy o jego geniuszu) nabierał niezwykłej mądrości już w Bratysławie. Ma na to papiery.

Niestety, wszystko ma swoją cenę. Prace w dziedzinie fizyki doprowadziły do deformacji. Najmniej dotkliwą jest dysproporcja pomiędzy długością spodni i kończyn dolnych. Spodnie kończą się nad kostkami, co nie bardzo pasuje do wieku i powagi. Tą trudność można pokonać poprzez obranie wizerunku hipstera. Trzeba tylko zapuścić brodę, założyć okulary i dla uzyskania pełni zdjąć skarpetki. Doszło też do zniekształcenia głowy. Baczni obserwatorzy zauważyli, że policzki geniusza są nadęte, a głowa (zaostrzona u góry) ma kształt buraka. Taką cenę zapłacił uczony za pracę z intensywnym efektem grawitacyjnym. Zupełnie jak pracownicy laboratorium małżeństwa Curie.

Aby uwypuklić osiągnięcia swego pełnomocnika, rektor Górecki wzniesie Centrum Promocji Nauki. Za jedyne 33 miliony złotych. Centralnym eksponatem będzie datownik Szczechowicza. Przy nim zbledną wahadło Foucaulta, generator van de Graaffa i jabłko Newtona.

Szczechowicz, jego poświęcenie i dorobek są esencją osiągnięć UWM-u na przestrzeni całego jego istnienia. Najgodniejszy przedstawiciel olsztyńskich uczonych XX lecia.

U dołu odcisk instrumentu geniusza - datownika Szczechowicza

poniedziałek, 27 maja 2019

Magdalenkowa zmowa

Tak oto 30 lat temu brałem udział w realizacji "magdalenkowej zmowy". U dołu napis na kopercie ręką Jarka Gugały. Konsulat w Kijowie zatkało. Tam też strona rządowa przegrała z kretesem.


czwartek, 23 maja 2019

Powiedziane językiem dyplomacji


Wprowadził w błąd. On notorycznie "wprowadza w błąd". Poszwa historię tę pamięta i bardzo się dziwił, że był opór przed przyjęciem środków z MNSzWiT. Tym bardziej, że inicjatywa wychodziła naprzeciw trendom rynkowym.

Niedawno zwichnąłem sobie bark i absolwentka OSW wyciągnęła mnie z opresji. Przy okazji rozprawiła się z  moim łokciem tenisisty.


środa, 22 maja 2019

Piękne głosowanie

Senat UWM przegłosował nowy statut. Rektor Górecki (znany również jako Tomrich) oświadczył:

"Jestem bardzo wdzięczny, że tak pięknie przegłosowano nowy Statut naszego Uniwersytetu. Wiele było pracy i zadań do wykonania. A po długich dyskusjach nie było żadnych konfliktów. Jeśli dobrze to zrealizujemy, nasza uczelnia będzie się z pewnością dalej rozwijać"

Cóż za wyszukane frazy i doskonała retoryka. No i jak zwykle cała prawda i tylko prawda. Ale Państwo wybrali doskonałego rektora! Z poważnym udziałem prof. Wojciecha Maksymowicza.

Nie wiem, czy Państwo pamiętają, jak tłumił protest Władysława Kordana i Małgorzaty Suświłło dotyczący zmiany ordynacji wyborczej. Bardzo mu zależało by geniusz z Tomaszkowa bez przeszkód został rektorem. Mówił do prof. Kordana, że nie jest prawnikiem i nie powinien się wypowiadać w kwestiach prawnych. On - medyk. Na marginesie, używając wykładni rozszerzającej wypowiedzi neurochirurga - Senat to zespół ludzi, którzy wypowiadają się w kwestiach, o których nie mają pojęcia. Wróć - mają pojęcie - takie samo jak Tomrich. Prawda pochodzi z objawienia rektorskiego.

wtorek, 21 maja 2019

Z ostatniej chwili

W związku z incydentem z prof. Doboszyńską do statutu wniesiono poprawki. Wprowadzono dodatkowe wymogi dla zatrudnianych uczonych.
  1. Mają odbyć wstępną 5 minutową rozmowę z Jerzym Przyborowskim. Jest to test na wytrzymałość na zniewolenie. Prorektor ma wszelkie cechy nadzorcy i oprawcy niewolników. Kto krótki seans wytrzyma, nadaje się do panującego w UWM ustroju wspólnoty plemiennej. Kandydat, który się nie nadaje, w ciągu 5 minut ucieknie z gabinetu prorektora.
  2. Przeprowadzane będą z użyciem wariografu testy bełkotu. Kandydat będzie musiał przeczytać dzieło prorektora Przybylińskiego, omawiane na tut. łamach.  Zostanie mu zadane pytanie, czy sądzi że utwór jest bełkotem. Odpowiedź, która kwalifikuje do pracy na UWM brzmi - nie. W ten sposób pokaże swą podatność na bełkot przedstawiany jako nauka, stanowiący fundament wielu karier.

Nie zrozumiała geniusza

Olsztyński geniusz retoryki wczoraj oświadczył:

"13 maja na posiedzeniu skierowałem do wszystkich obecnych dziekanów ogólną uwagę, że uczelnia nie może być miejscem realizowana własnych prywatnych interesów poszczególnych wydziałów. Oświadczenie to nie było zarzutem imiennym do nikogo. Natomiast jeśli pani poczuła się tym urażona, to za to przepraszam"

Przeprosił za to, że ktoś się poczuł urażony bo nie zrozumiał jego ogólnej uwagi. W ramach przeprosin zarzuca przepraszanej osobie, że jest kretynką. Z logiki to on nie jest najmocniejszy jak na geniusza. Ba, on nawet nie jest z niej mocny jak na idiotę.

Pani Doboszyńska z pewnością prawidłowo odczytała wywód Tomricza. Nie mam na ten temat wątpliwości. To jego styl.

Rektor ma rozum doskonale dostosowany do emisji bełkotu. Wielu (wciąż) bierze to za mądrość. Wcześniej robił to z większą swadą więc nikt się nie zastanawiał, co on naprawdę wygaduje.

Relacja Radia Olsztyn. „Jeżeli prof. Doboszyńska poczuła się urażona, to przepraszam”. Rektor UWM wysłał pismo do byłej dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu

poniedziałek, 20 maja 2019

Zadyma

O 12:00 Tomrich ma podobno konferencję prasową. W końcu ktoś zaczął oficjalnie poruszać problem jego chamstwa. Proszę obserwatorów o relacje. Ja mam pilne zadanie bo nie pada i trawnik czeka.

A ten - no zobaczymy czy prostak potrafi naprawić szkody,

niedziela, 19 maja 2019

Jednak zdrów jak ryba

Znany olsztyński hejter - Tomrich - prywatnie rektor Ryszard Górecki otoczony jest nimbem martyrologii. Wielu bezpośrednich świadków mówi, że rozum mu się zużył i że nie pamięta często, jak się nazywa ten prorektor, z którym przed chwilą rozmawiał, co planował i co robi w swym służbowym Audi w delegacji do Warszawy i jak się nazywa. W tym celu sięga po dowód osobisty  bo to jeszcze wie, że tam są jego dane. Uszczerbku na zdrowiu doznał jakoby wskutek zarządzania uczelnią.

W takim razie jak to pogodzić z opinią profesora Maksymowicza, że Tomrich jednak jakieś plany ma i przeprowadza? Postanowił obrazić profesor Annę Doboszyńską i to wykonał. To u niego normalka. Zorro Internetu - dyżurny cham UWMu. We dnie i w nocy.


środa, 15 maja 2019

Prośba od studentek

Rektor Przyborowski wystąpił  w Telewizji Olsztyn na temat Kortowiady. Mówił, że organizacja imprezy wiąże się ze stresem. Zgadza się. Przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy osób, jest wielka scena i nie wiadomo jaki numer wywinie na niej Tomricz i jak długo go trzeba będzie łapać. Studentki, które mają pełnić rolę hostess przy rektorach mają prośbę aby w tym roku nie rzucano w nie po pijaku kostkami lodu.

Redakcja TVP Olsztyn w podpisie pod materiałem nazwała obecnego viceTomricza "dr Jerzy Przyborowski". Ach, co za nietakt, przecież on jest habilitowanym profesorem UWM. Nie są mi zrozumiałe kryteria, którymi się kierują. Można mieć pewność, że skończył podstawówkę. Tym się różni od Tomricza, ponieważ po wypowiedziach rektora można mieć poważne wątpliwości.
ViceTomricz źródło olsztyn.tvp.pl

wtorek, 14 maja 2019

Nóż w plecy od beneficjenta programu "Działka +"

Nieoceniony redaktor Maciej Nowakowski wypowiedział się na łamach matecznika Tomricza. Według przytoczonych przez niego danych UWM jest postrzegany przez maturzystów jako najlichszy uniwersytet w Polsce. To kolejny atak dziennika godzący w podstawy egzystencji uczelni. Wypowiada się redaktor naczelny więc należy traktować to jako oficjalne stanowisko Gazety Wyborczej w kwestii jakości UWM. "Zaskoczenia nie ma" pisze były ksiądz. A czy Tomricz nie jest zaskoczony nożem w plecach? Tomricz - i wszystko jasne. Wiadomo - lipa.

Redakcja p.o.Duchy jest oburzona postawą najmądrzejszej gazety Olsztyna. Bycie nią wcale nie jest komplementem.

Źródło olsztyn.wyborcza.pl

sobota, 11 maja 2019

Piktogram swingersów

źródło wns.uwm.edu.pl
Stowarzyszenie swingersów "WolNy Seks" zwróciło się do władz UWM o prawa do logo Wydziału Nauk Społecznych.  W jego opinii jest to znakomity piktogram dla oznaczenia sesji swingersów. Pokazuje rozmaite pozycje i konfiguracje, w tym samozasopkojenie (litera S). Doskonałe nawiązanie do Kamasutry.

Trwają negocjacje. Uczelnia zażądała bezpłatnego udziału w posiedzeniach stowarzyszenia dla "członków" Senatu UWM.


czwartek, 9 maja 2019

Wyhaftował pawia

Przedstawiciele Cesarza Japonii zajęli stanowisko w kwestii roszczeń Ryszarda Góreckiego do tronu. Według nich, ptak na insygniach Tomriczów, które są godłem UWM, to paw. Podobieństwo do orła jest niezauważalne. Jak podawała rzecznik UWM to właśnie rektor osobiście go wyhaftował.

Dwór cesarski odrzucił wielką ideę osadzenia dynastii Tomriczów na tronie ze względu również na niekorzystny wydźwięk idiomatycznej interpretacji "wyhaftowania pawia"  w języku polskim.


wtorek, 7 maja 2019

A jednak, nie usynowił

Przez 3 lata trwały poufne negocjacje pomiędzy dwoma cesarzami: Ryszardem Góreckim - Słońcem Japonii i Hirohito. Dwór cesarza Japonii prowadził rozmowy z Dyrektorem Gabinetu Rektora.

Japończycy marzyli o tym, by na ich tronie zasiadł najwybitniejszy z żyjących uczonych, następca i kolega Kopernika. Marzenie było obopólne. Niestety, rektor nie przeszedł testów Zen. Nie umiał poznać swej natury, ponieważ przeszkadzała mu rzecznik, która głosi, że każde jego pierdnięcie to grom z jasnego nieba.

W tej sytuacji nie pomogła nawet interwencja mecenasa Szczechowicza, który twierdził, że skoro profesor Górecki jest cesarzem, to jest również orłem, takim jaki wyhaftowano na nowym sztandarze.

Władca Nipponu musiał jednak ulec więzom krwi i następcą został jego naturalny syn, a nie sto pięćdziesiąte piąte wcielenie Dalajlamy  (obecnie oświecające Brzeziny). Wielka to strata dla dynastii Tomriczów.

poniedziałek, 6 maja 2019

Koledzy Kopernika

Najweselszy Uniwersytet Olsztyna nie narzeka na brak rozrywki. Do redakcji nadesłano stamtąd projekt statutu w celu zrecenzowania. Było to w kwietniu. Niestety w pracy mamy spore zaległości. Cóż to wymyśliły najtęższe głowy Kortowa? Oto próbka:

Załącznik nr 7
TREŚĆ ŚLUBOWANIA
§ 1. Ślubowanie studentów
1. Studenci wszystkich kierunków realizowanych na Uniwersytecie, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, składają ślubowanie następującej treści:
Wstępując do Wspólnoty Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, pomny ideałów i tradycji akademickich ślubuję uroczyście:
- zdobywać wytrwale wiedzę i umiejętności tak, jak czynił to uczony olsztyński Mikołaj Kopernik,
- mieć odwagę w dążeniu do prawdy i śmiałość jej głoszenia,
- szanować Wspólnotę Uniwersytetu,
- postępować godnie, zgodnie ze zwyczajem, zasadami tolerancji, honoru oraz przepisami prawa,
- być wierny ideałom humanizmu,
- dbać o dobre imię mojego Uniwersytetu,
(można dodać: „Tak mi dopomóż Bóg”)”.


No, no - dwa w jednym. Zrobili z Kopernika prowincjusza i sami zadali sobie szyku. W świetle znanych wydarzeń, w Kortowie trzeba być niemal samobójcą aby "mieć odwagę w dążeniu prawdy i śmiałość jej głoszenia".

Z ciekawostek biurowych - legendarny system pod wezwaniem Radosława Wiśniewskiego, Dyrektora RCI i jego wiotkości - Jerzego Przyborowskiego wyliczył ujemne staże pracownicze. To się działo naprawdę. Widocznie szykują w ten sposób zespolone korekty wynagrodzeń. Część rzeczywista będzie ujemna, a część urojona - dodatnia. a+bi.