W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

środa, 26 kwietnia 2017

Ulubiona muzyka rektora

Ostatnie kilka wpisów poświęciłem największemu osiągnięciu Ryszarda Góreckiego - ozdoby warmińskiej historii ostatnich 25 lat. To odkrycie gwiazdy olsztyńskiej palestry i nauki - Jarosława Szczechowicza.

Przyjrzyjmy się muzycznym upodobaniom członka PAN. Z jego profilu na portalu facebook dowiadujemy się, że pełnię zainteresowań muzycznych profesora wyczerpuje zespół "Faster".


Ta preferencja Góreckiego pozwala na zrozumienie tej strony jego bogatej i nietuzinkowej osobowości a także wysnuwać wnioski o jego intelekcie.
Oto próbka twórczości ulubionych artystów byłego Senatora RP. Dzieło nosi tytuł:
"Uderzam W Melanż", w którym jest zakodowany skrót  UWM.


 Grupa pokazuje świeży oddech nowoczesnej kultury. To kolejny kierunek rozwoju uniwersytetu zarządzanego przez Góreckiego. Jurny, witalny tekst rytm i rym. Upodobania estetyczne zasłużonego uczonego są unikalne wśród kadry zarządzającej nauką na całym Świecie i jako takie zasługują na propagowanie.

Poniższe kadry przywodzą mi na myśl  wspólne wędkowanie rektora z Senatorem Stefanem Niesiołowskim  w Łężanach. Cała piosenka powinna zostać hymnem uczelni oddającym istotę jej duchowości i kierunek rozwoju.


Entropia w Ministerstwie Cyfryzacji

O proszę Mazurek o minister cyfryzacji: "Jeśli pani Anna Streżyńska nie akceptuje tego, co robi polski rząd, to dziwię się, że jest jedną z twarzy tego rządu.

Nie trzeba było długo, aby przyjęcie do pracy w Ministerstwie Cyfryzacji byłego dziekana  Radosława spowodowało tam znaczący wstrząs intelektualny. Nastąpiła po nim jakaś forma osmozy. Obserwujemy tam opisywany w termodynamice wzrost entropii. Zobaczymy, do czego doprowadzą dalsze dni jego tam bytności.

Czujność nie jest chyba najmocniejszą stroną MC.

Przypomnijmy fundamentalną wiedzę byłego dziekana Radosława na temat praw autorskich w informatyce i konsekwencje jego doświadczenia w zakresie wdrożeń informatycznych.  Osiągnięcia te są znane w Brukseli, Sofii i Rzymie.


sobota, 22 kwietnia 2017

Fraktale Szczechowicza

Fraktal Mandelbrota, Praca własna p.o.Ducha
Kabała widzi wiele zjawisk jako przejaw fraktali. Również kariera mecenasa Szczechowicza zawiera wiele niebanalnych zestawień podobnych wzorców.
Szczechowiany I i II rodzaju są niewątpliwie podobne. Różne są rozmiary geograficzne i kierunki w przestrzeni kariery, jednak powtarza się przeistoczenie dorobku. Zauważalny jest element recyklingu.

Sam szczechowian I rodzaju zbudowany jest również w oparciu o fraktal. Istnieje niewątpliwe podobieństwo pomiędzy rozprawą doktorską, monografią i habilitacją. Sięgając głębiej w mikrokosmos szczechowianu I rodzaju można zauważyć, że autor zastosował recykling głęboko wewnątrz tkanki, z której zbudowane są wszystkie te dzieła. Już w samym wstępie autor poddaje recyklingowi jej tytuł "Tytuł pracy wskazuje, że jest ona poświęcona omówieniu występującym w polskim prawie cywilnym problemom odpowiedzialności odszkodowawczej posiadacza mechanicznego środka komunikacji w ruchu lądowym i wiążącymi się z nią zagadnieniami wynagradzania szkód majątkowych i niemajątkowych." Ten oto przykład pokazuje, jak można zwiększyć objętość dzieła poprzez powtórzenie. To metoda uniwersalna i może stać się jednym z fundamentów budowy generatora prac naukowych o nazwie "szczechotron".

Wysiłkowi towarzyszy wydzielanie energii i zanieczyszczenie środowiska poprzez wydzielanie ubocznych produktów metabolizmu. To jedne z czynników globalnego ocieplenia.  Dlatego kariera doktora habilitowanego Jarosława Adama Szczechowicza może być drogowskazem dla green university. Ważna jest właśnie ta oszczędność na każdym kroku. Green University - w nim powinno być wiele fraktali, podobnie jak w świecie roślinnym.

czwartek, 20 kwietnia 2017

Transgresje mecenasa Szczechowicza

W życiu mecenasa Szczechowicza mamy co najmniej dwa przejawy transgresji. Tak zwane szczechowiany. Transgresje te manifestują się zewnętrznie. Czy mogłyby być przedmiotem badań   Marii Janion - to pytanie jest otwarte.

Szczechowian I rodzaju

Szczechowian I rodzaju polega na przekształcaniu pracy doktorskiej w habilitację. Odnosimy go do transgresji wertykalnych, ponieważ towarzyszy mu wzrost prestiżu, bez znaczącej zmiany domeny ani sposobu aktywności badanego. Przekształcenie to zachodzi w kontekście międzynarodowym. Inni badacze kariery Szczechowicza zwracają uwagę na to w tekstach anonimowych oraz w podaniach ustnych, że kontekst międzynarodowy jest niezbędny do wykonania takiej operacji. Polskie prawo wymaga, aby do postępowania habilitacyjnego dopuszczać osoby o znaczących osiągnięciach uzyskanych po otrzymaniu stopnia doktora (art 16 pkt 1 ustawy o stopniach naukowych). To bardzo niefortunny pomysł polskiego ustawodawcy, który w istocie blokuje rozwój nauki ponieważ uniemożliwia znaczący recykling dotychczasowego dorobku. Szczechowicz znalazł na to remedium.  Przeniósł procedurę habilitacyjną do innego systemu prawnego a następnie wrócił ze stopniem doktora habilitowanego na mocy umów międzynarodowych. Posłużył się drugą drabiną z inaczej rozstawionymi szczeblami. Przeskoczył na drabinę wtórną, a następnie powrócił na wyższy poziom pierwotnej, Wraży reżim PiSowski nie dotrzymuje przyrzeczeń. Minister Gowin obiecywał, że ułatwi życie uczonych. A co zrobił - zmienił umowę ze Słowacją w sposób uniemożliwiający stosowanie szczechowianu I rodzaju. Reasumując, szczechowian I rodzaju to międzynarodowa transgresja wertykalna.

Szczechowian II rodzaju

Badacze kariery mecenasa Szczechowicza zwrócili mi uwagę na zjawisko, które nazwałem szczechowianem II rodzaju. Historycznie transgresja ta wystąpiła przed szczechowianem I rodzaju. Przeprowadziła ona sędziego Jarosława Szczechowicza z Olsztyna na radcę prawnego Jarosława Szczechowicza w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Białymstoku. Przekształcenie to ma charakter horyzontalny, ponieważ zmienia dziedzinę i aktywność badanego podmiotu historii. Środowisko sędziowskie podejrzewało, że działania sędziego Szczechowicza wybiegają poza to, co jest w nim akceptowalne i wszczęło wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Cudownym zbiegiem okoliczności sędzia Szczechowicz postanowił zmienić zawód i został radcą prawnym.  W związku z tym postępowanie dyscyplinarne przestało mieć sens (bo dotyczy tylko sędziów) i zostało umorzone.  Przeskoczył na inną drabinę i już na niej pozostał. Badacze zachodzą w głowę, dlaczego jako swój nowy matecznik wybrał Białystok. Jedną ze stawianych tez jest, że do zmiany miejsca skłoniła go wrodzona skromność.   Przeszkadzała mu nadmierna popularność, jaką osiągnął zasiadając w sądzie w Olsztynie.Również radcy prawni z Olsztyna, mogli okazywać mu swą zawiść w związku z jego osiągnięciami i sławą, jaką się okrył będąc sędzią.  Reasumując, szczechowian II to międzyokręgowa transgresja horyzontalna.

Przyszłość 

Obserwacja przemieszczeń sędziego, mecenasa, uczonego Jarosława Adama Szczechowicza prowadzi do wniosku, że życie jego podlega pewnym oscylacjom o rosnącej amplitudzie. Osią tej oscylacji jest niewątpliwie Olsztyn. Z tego względu Olsztyn to unikalne miejsce we wszechświecie. Pierwsza, opisana przez naukę transgresja ma zasięg międzyokręgowy (międzywojewódzki). Druga - międzynarodowy. Czy kolejne będą interkontynentalne, kosmiczne a następnie intergalaktyczne? A może osiągnie poziom transcendentalny i uzyska przymiot "boski". No, może tylko heros. Przymiot "boski" w Olsztynie ma tylko jedna osoba. Zajęte.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Szczechologia - słowo o mecenasie Szczechowiczu - ozdobie olsztyńskiej nauki i palestry.

Mecenas Szczechowicz wielokrotnie występuje w roli pełnomocnika rektora Góreckiego oraz całego UWM. Zaintrygowała mnie ta czołowa postać olsztyńskiej palestry i nauki. Postanowiłem zbadać, jaka jest ta najważniejsza przyczyna takiego zaszczytnego wyróżnienia i doszedłem do wniosku, że to właśnie osoba tego prawnika jest największym odkryciem Ryszarda Góreckiego.   Zawiadomiłem jego, rektorów Przyborowskiego i Białuńskiego o moim zamiarze poświęcenia kilku wpisów postaci Szczechowicza. Spotkałem się z milczeniem, które odebrałem jako dumę z innowacyjnej i niekonwencjonalnej ścieżki jego kariery.

W zagadnieniach wprowadzających do swej rozprawy doktorskiej uczony prawnik stawia rewolucyjną tezę. Stwierdzenie “Społeczne i gospodarcze zainteresowanie omawianej problematyki pozostaje niezmienne bardzo duże. Świadczy o tym dynamiczny rozwój motoryzacji i związany z nim wzrost liczby wypadków komunikacyjnych oraz szkód będących ich następstwem”(dosłownie)  nieuchronnie prowadzi do wniosku, że wzrost liczby wypadków wynika z zainteresowania problematyką odpowiedzialności.  Im bardziej się tym interesujemy, tym więcej jest wypadków. Ta śmiała teza wprowadza nas w niespotykany w innych dziełach świat czarów.  Niestety, w  monografii autor się z niej wycofuje. Widocznie redaktor wydawniczy nie był gotów na przyjęcie tak śmiałej koncepcji z pogranicza filozofii, nauki i magii.Tym niemniej w obawie, że teza ta jest prawdziwa nie będę głęboko wnikał w treść żadnego z dzieł uczonego, aby nie spowodować zwiększenia ilości wypadków komunikacyjnych.

Mecenas dokonał rebrandingu swojego doktoratu do monografii, a następnie monografii do rozprawy habilitacyjnej.

Zbadałem (na tyle ile mi pozwolił czas) zawartość doktoratu w monografii. Przeglądałem doktorat i odnotowywałem na mej kopii monografii części wspólne. Gdzieś około setnej strony doktoratu stwierdziłem, że monografia w zbadanej części jest powtórzeniem doktoratu. Miałem mało czasu. Dlatego zacząłem sprawdzać tylko początkowe i końcowe fragmenty poszczególnych części dzieł. Do strony 241 nie natrafiłem na istotne odchylenia. Dalej było inaczej. Od tego miejsca poszukiwałem wspólnych fragmentów, aby wykreślić poniższy wykres krzywej o nazwie szczechoida I rodzaju (fig.1).

Fig. 1 Szczechois of the first kind
Porównując doktorat  i monografię doszedłem do wniosku, że monografia w co najmniej swoich 70 procentach  to powtórzony doktorat. Górna ocena tej zbieżności to 90%.

Stanąłem przed pozornie trudniejszym zadaniem porównania monografii i habilitacji.  Habilitacja jest w języku słowackim, którego nie znam. Okazało się, że mec. Szczechowicz podszedł do swej monografii ze szczególnym pietyzmem.
Porównałem ostatnie przypisy dolne z poszczególnych rozdziałów. Fragment wyniku tego porównania załączam na Fig. 2. - Translacja Szczechowicza I rodzaju.

Fig 2. Szczechowicz translation of the first kind
Można zauważyć, że na końcu habilitacji przekład przypisów został zaniechany. Zbieżność przypisów dolnych prowadzi do wniosku, że habilitacja to przekład monografii. Tak więc w UWM występują nie tylko przejawy cywilizacji tekstu kopiowanego, ale również cywilizacji tekstu tłumaczonego.

Mamy więc do czynienia z dwuetapowym przekształceniem doktoratu do habilitacji zwanym szczechowianem I rodzaju. (fig 3).
Fig 3. Szczechovyan of the first kind
Fig 3 ilustruje definicję Szczechowianu pierwszego rodzaju jako kompozycję uzupełnienia i przekładu.
Aby zmierzyć dynamikę wiedzy mecenasa wprowadzam jednostkę szczech - ilość wiedzy w habilitacji Jarosława Adama Szczechowicza. Udało mi się skonstruować krzywą szczechoidy II rodzaju (fig 4).

Fig4. Szczechois of the second kind
Pozostaje udoskonalić wykres szczechoidy II rodzaju poprzez aproksymację krzywą odpowiedzi na skok jednostkowy. Otrzymamy wtedy krzywą różniczkowalną, na której będzie można szukać punktu przegięcia. Krzywa ta jasno pokazuje, że mec. Szczechowicz posiadł wiedzę absolutną ponieważ osiągnął w 2013 roku znany z układów elektronicznych stan nasycenia. Właśnie ta stałość jest oznaką doskonałości.

Jest hipoteza, że fakt osiągnięcia wszechwiedzy przez mecenasa Szczechowicza rektor Górecki dostrzegł już w listopadzie 2016. W okresie tym otrzymał z Warszawy telefon gratulacyjny. W związku z tym wywyższył mecenasa Szczechowicza ponad ogół mianując go pełnomocnikiem UWM-u.


Olsztyńska Sorbona

Do redakcji nadeszło opracowanie, które powstało w wyniku  decyzji rektora nr 42/2016 z dnia 30 września 2016 roku w sprawie powołania Zespołu ds. doskonalenia systemu zarządzania zasobami ludzkimi (ZZL) w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.

Cóż można o nim powiedzieć? Że roi się od oczywistych, podstawowych błędów. Metodologicznych i pojęciowych. Że być może członkinie zespołu zleciły pracę najgorszym studentom, aby sprawdzić czy rektor Białuński zrozumie, z czym i kim ma do czynienia. Bardziej naukowo można na przykład napisać, że nastąpiła nadreprezentacja pozytywnych twierdzeń w skali Linkerta. Białuński jest humanistą. To stwierdzenie w przypadku humanisty brzmi zupełnie inaczej, niż jeśli tak się mówi o matematyku.

Zamiast wchodzić w detale obejrzyjcie sobie Państwo poniższą tabelę:

 Dlaczego nie ma tu ujętych odpowiedzi "zdecydowanie nie, raczej nie"? Brakuje też pytania : czy rektor jest geniuszem - raczej tak, czy zdecydowanie tak?

Wydaje się, że Sorbona Północy zaczyna przejawiać objawy autonomii w zakresie wiedzy i intelektu. Dzieło to nie jest kompatybilne z tym, czego oczekuje się od wyższej uczelni. Widocznie na UWM prowadzony jest eksperyment w zakresie budowy alternatywnej cywilizacji.

Skąd my to znamy?


Rektor lubi baby

Nie da się zaprzeczyć, że rektor lubi baby. Pruskie. Oto baba z jego obejścia. W jej posiadanie wszedł przed laty. Dziś ją tam widziałem.


Na portalu naszemiasto.pl można obejrzeć wybrankę rektora oraz galerię innych bab. Baba ta ma związek z Piotrem Obarkiem. Widocznie rektor wydał na babę własne pieniądze i nie chce się jej pozbyć. Co innego z logo. Ono jest kupione za pieniądze uczelni. To co innego.
źródło - naszemiasto.pl


czwartek, 13 kwietnia 2017

Serbka

Дивна Любоевич. Potrafi wprowadzić w trans. Na początku filmu pokazany jest Kijów. Dniepr i Ławra. Koncert rozpoczyna się od Господи Сил,С Нами Буди ! opartego na psalmie 150. Zachęcam odsłuchać chociaż 5 minut i popatrzeć na piękny Kijów.


A tu wersja Господи Сил,С Нами Буди ! w opracowaniu monastyru Valaam


środa, 12 kwietnia 2017

Wielki Post

Pieśni na Wielki Post  i Wielki Tydzień (Страстная Седмица)
Moja ulubiona dyrygentka - Irina Denisowa. Pora kiedyś skoczyć do Mińska. Polecam pieśń od 57 minuty.



poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Post z 2016

Poniżej fragment mojego wpisu z maja 2016

Bach był protestantem, nieprawdaż?  Tak dla odświeżenia Państwa wiedzy. Bach dokonał transkrypcji dzieła "Stabat Mater" Pergolesiego. Powstał  Psalm 51. Chciał przybliżyć geniusz przedwcześnie zmarłego muzyka protestantom. Kult maryjny u nich jest na cenzurowanym. Zachęcam do słuchania i medytacji nad obu tekstami. Są dostępne w wielu językach.







Wykonanie psalmu 51, które cenię najbardziej (z różnych względów) można kupić w Empiku. "Deutsche Harmonia Mundi." Ten niemiecki "Ordnung" jest godzien polecenia.



środa, 5 kwietnia 2017