wtorek, 31 sierpnia 2021
Powrót Smoka
Blog Mariusza Kowalewskiego zniknął. Wbrew powszechnej opinii nie zniknął dlatego, że żądał tego sąd. Sąd takiego czegoś nakazać nie może. Zniknął z powodu, który znam. Wiem dlaczego, ale nie powiem. Dziś nastąpiło wskrzeszenie trupa. Gdy wpiszą sobie Państwo do przeglądarki www.mariuszkowalewski.com to wpadniecie na mój blog. Powrót ten jest nie tylko symboliczny. Będą mogli sobie Państwo powspominać co tam było powypisywane. Pokażę to ze swojej perspektywy. Drak sa vracia. Smoka nie należy drażnić ani straszyć. Powstał jak Feniks z popiołów. Magiczny ciąg znaków www.mariuszkowalewski.com nie powinien zniknąć z przestrzeni internetowej. Niektóre fakty na zabytkowy blog się nie załapały, a są warte popularyzacji ze względu na potencjał komiczny. Pojawią się w blogu zmutowanym. "Owoc zakazany" smakuje najlepiej. Ja go przygarnąłem. Trwało to długo, bo się narobiłem weryfikując. Jak to się mówi - "co się odwlecze, to nie uciecze". Niedługo pierwszy wypiek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.