W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Przewodnik po Campusie 2

 W drugim dniu Campusu Polska Przyszłości odbędzie się panel dyskusyjny "Smartfonowe rewolucje. Nowe media przeciwko reżimom". 

Na stronie campuspolska.pl czytamy:  "Technologia zmieniła sposób walki o demokrację i prawa człowieka. Współczesne rewolucje zaczynają się w telefonach i laptopach. Rządzący próbują kontrolować kanały komunikacji, ale w czasach, w których więcej ludzi zdobywa wiedzę o świecie z mediów społecznościowych niż z telewizji, wydaje się to niemożliwe. Czy "zakręcenie kurka" z internetem jest na pewno niemożliwe? O zaangażowanej komunikacji w niespokojnych czasach porozmawiamy z ekspertami z Białorusi, Ukrainy i Turcji."

źródło wyborcza.pl
Gośćmi honorowymi tego panelu powinni być Prezydent Miasta Olsztyna oraz redaktor Tomasz Kurs z olsztyńskiej Gazety Wyborczej. 

Urząd Miasta przez 3 lata, od 2018 roku próbował zakręcić kurek z Internetem nad Łyną na ulicy Tuwima. Zwalczał zamiary inwestora. T-Mobile chciał zbudować maszt BTS. Odmowę uzasadniano względami krajobrazowymi i formalnymi. W końcu po odwołaniu do wojewody T-Mobile pozwolenie uzyskał. Decyzja ta wywołała oburzenie Gazety Wszetecznej. Dziennik zwalcza PiSią delegaturę na Olsztyn na każdym polu. Nie liczą się ofiary cywilne ze słabym zasięgiem komórek. Byle "dowalić" PiS-owi. 

"Stalowy gigant ponad zielenią" histeryzuje organ prowadzony przez byłego zdolnego kaznodzieję - Macieja Nowakowskiego, który nabył swoją przestrzeń wolności w postaci wypasionej działki budowlanej od UWM w schemacie darowiznowym. 

Olsztyńska Gazeta Wszeteczna  i Urząd Miasta to główni kontrrewolucjoniści smartfonowi. Umieją stworzyć problemy dla ludności i tym się chwalą. Budowanie czegokolwiek w Olsztynie dzięki tym siłom zła to droga przez mękę. Przez nich sieć 5G w wydaniu T-Mobile ma w Olsztynie "pod górę". Pozornie postępowi, okazują się obskurantami, gdy mogą dowalić rządowi. Każda okazja dobra. Nie będzie dostępu do Internetu - wtedy będzie więcej czytelników Gazety. 

To straszne, że opinię społeczną kształtują mentalne kurduple, dla których 40-metrowy maszt to gigant. Tymczasem zieleń może być ich sprzymierzeńcem i uniemożliwić działanie radiolinii. Drzewa mogą zasłonić inne BTSy i w ten sposób maszt wzniesiony w kwietniu 2021 może okazać się bezużyteczny. Na razie od 4 miesięcy stoi bez anten. Olsztyn to stan umysłu, jak mawiał klasyk - Mariusz Kowalewski.

Profesor Matczak powinien skierować swój zapał do walki ze złem w tym kierunku.

Stalowy "gigant"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.