W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

wtorek, 27 sierpnia 2019

Apel do Buni

Bunia  założyła Uniwersytet Trzeciego Wieku. Nie można przechodzić obojętnie nad problemami ludzi starszych. Również ci ze świecznika powinni być objęci opieką. Jak mówią podania ludowe rektor UWM miał problem z obsługą przeglądarki. Gapił się w ekran w oczekiwaniu na pochwalny dytyramb kuty w BMiP. Oczekiwana treść się nie pojawiała, pomimo tego, że się bardzo intensywnie patrzył . Nie wiedział, że powinien nacisnąć klawisz F5, Ctrl/R lub ikonę "Odśwież bieżącą stronę". Z tego powodu wynikło nie lada zamieszanie. Mógł zdziesiątkować swój wydział propagandy. Może niech Bunia zorganizuje cykl wykładów o obsłudze przeglądarki i zaprosi na niego członka PAN. Z tego kursu wyniknie o wiele więcej pożytku niż z budowy Centrum Parodii Nauki za 33 miliony złotych. Trzeba pomóc rektorowi, bo inaczej powyrzuca z pracy tych, którzy mu tak wiernie służą bo nie umie obsłużyć komputera. Ci co potrafią, mają u niego przechlapane.


poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Próbka

Zastanawiam się, czy również nie uczcić XX-lecia UWMu. Może napisać jakąś powieść, którą ułożyłbym z przekazów ludowych o tym co miało miejsce w rektoracie. Oto próbka.Przeczytam ją za kilka dni aby nabrać dystansu. Ostatni akapit troszkę kiepski i krzyczy o rozwinięcie i dopracowanie. Za dużo o programowaniu. Może wprowadzę wnuczka sprzątaczki, który uspokaja rektora i uczy go jak wciskać klawisze funkcyjne.

"...Wysiłek wielu tygodni w końcu zaowocował. "Gminna Wieść" podała, że to właśnie Tomrich został zwycięzcą plebiscytu na najwybitniejszego Warmiaka XXV lecia.  Chwilo trwaj!  Nie można jednak spoczywać na laurach. Biuro Promocji ochoczo kontynuowało. Materiał o nadzwyczajności cnót rektora spływał z klawiatur. Strumyki połączyły się w Nil. Wpis XXV lecia. Ostatnie kliknięcie i już uczelnia wie więcej niż przed chwilą. Nagrody gwarantowane.

Dzień  Tomricha zaczął się wspaniale. Ja! ja! ja! wielki, wspaniały, krezus,koryfeusz ... ! Znowu na szczycie. Kochają mnie, szanują i się boją. Ciekawe co na to Kordian, Firlej i Fuksa? Delegacje, kwiaty, gratulacje z najdalszych zakątków. Dzień roboczy zaczął mieć się ku końcowi. Rektor zawołał sekretarkę. Pani Krysiu, proszę poprosić do mnie rzecznik.

Uskrzydlona Stańczyk, sfrunęła do gabinetu. Dawno nie czuła się tak radośnie podniecona. Dobrze wykonana robota przepełniała ją dumą. Może premia? Tomrich podniósł swe oblicze. Jego oczy ciskały gromy. Co jest? Dlaczego niczego o wyniku plebiscytu nie ma na stronie? Czemu niczego nie napisaliście. Powypierdalam was. Zasrańcy i lenie. Serce urzędniczki niemal się zatrzymało. Wynieśli ją na noszach.  Wiadomość o boskim gniewie rozniosła się natychmiast po wszystkich piętrach. Rozsierdził się jak Tuhaj-bej w "Ogniem i Mieczem", albo Cześnik w "Zemście"  Kolejna ofiara była uprzedzona o sytuacji. Jednak i ona nie podołała. Karetka na sygnale. Znikąd ratunku. Badano wiele hipotez .

W końcu odkryto prawdę. Rektor oczekiwał, że artykuł powinien się pojawić na jego ekranie samoistnie. Nie naciskał klawisza F5 ani "Odśwież". Idealny tester. Żadne wcześniejsze doświadczenia z korzystania z przeglądarki nie wpłynęły na jego zachowania. Autor strony - syn rektora nie wziął pod uwagę specyfiki. Nie uczynił strony odpowiednio przyjaznej dla TEGO użytkownika. Trzeba było nowe artykuły umieszczać w jakiejś karuzeli a nie w statycznym HTML-u.
Kowal zawinił - Cygana o mało co by powiesili. ..."

niedziela, 25 sierpnia 2019

Specjalność Kowalewskiego

Chyba ma nawyk pokazywania idiotyzmów wygadywanych przez uczonych.


Ziomale grają

Na 15 festiwalu "trockie Fanfary" występowali moi ziomale (po kądzieli). Grali między innymi Karnawał Wenecki. Były też inne utwory. W różnych stylach. Jazz, klasyka. Aż wydawało się, że to niemożliwe. Publika zachwycona.

Bazylika p.w. Nawiedzenia NMP. Ambona (niewidoczna na zdjęciu) wygląda jak z czekolady. Jest tam też obraz, przedstawiający księcia Witolda (w lewej  nawie). Vytautas dla Litwinów jest drugi po Bogu. Trzecia jest koszykówka.

Egidijus Ališauskas (birbynė) & Aistė Bružaitė (kanklės) Autor - Liudmila Felčinskaja (dzięki uprzejmości)



Α i Ω

Wczoraj na Plaży Miejskiej podpisy zbierali alfa i omega listy PiS. Pierwszy i ostatni. Nasuwa się hipoteza, że lista ta była układana w porządku wzrostu. Wiadomo, że Nadprezes nie jest wysoki i dlatego komunikacja z niskimi kandydatami może odbywać się znacznie szybciej niż z tymi dłuższymi. Droga pokonywana przez fale jest krótsza. Kandydaci na kandydatów właściwie rozłożyli akcenty w kampanii wyborczej. Trochę gorzej było z akcentami w słowach "nauka" i "specyfika".

W słowie "nauka" akcent powinien padać na przedostatnią sylabę, Panie profesorze. Błąd ten jest na tyle powszechny, że się  utrwalił i uważany jest za jeden z wariantów normy. Co gorsza, prawidłowe akcentowanie tego słowiańskiego wyrazu może być uważane za przejaw braku ogłady i prostactwa.

Wyraz "specyfika" powinno się wymawiać z akcentem na trzeciej sylabie od końca, choć można mówić tak jak Pan Michał. Na plaży nie wszystkie rygory obowiązują. Trudno znaleźć moim zdaniem uzasadnienie, dlaczego w ogóle używać akcentu proparoksytonicznego. Takie warianty akcentowania są moim zdaniem przejawem sadyzmu filologów polskich.

Ci dwaj mężowie mogą mieć realny wpływ na uproszczenie języka polskiego, co może prowadzić do lepszego wzajemnego zrozumienia. Chętnie podpiszę tę listę poparcia o ile do mnie dotrze. Szkoda tej kawy i lemoniady, którą oferował Pan Michał. Żałuję, że się nie załapałem. Będę głosował na dłuższego z nich nie tylko ze względu na szybkość przepływu dźwięku.

Obawiam się licznych błędów gramatycznych w niniejszym dziełku, więc proszę Bunię o ewentualną dyskretną korektę. Już sam znalazłem jednego byka plus trzy niezręczności.


sobota, 24 sierpnia 2019

Pedofilofobia

Środowiska postępowe skupione wokół "czterech liter" (LGBT) nie raczą zauważać, że obecna epoka to czas pedofilofobii. Pedofile są ofiarą zmowy, proletariatem dzisiejszego świata, zagonionym do kąta przez konwenans. Podczas, gdy kryterium przynależności płciowej doskonale definiuje, którą z liter użyć, to kryterium wieku jest bardziej umowne.
Dlaczego środowisko LGBT odcina się od pedofili? Przecież pedofilia jest racjonalniejsza od ideologii LGBT. Pedofila od nie-pedofila często różni jeden dzień w dacie urodzenia partnera. Jak można z powodu tak znikomej różnicy kogoś potępiać? To przecież tylko sprawa metryk. Dlaczego nie broni się pedofili? Jeśli pedofilia jest wbrew normom, to przecież każda z 4 liter w LGBT jest nieporównywalnie większym "pogwałceniem" tych zasad. Gdzie wasza wrażliwość na krzywdę pedofili?  Dlaczego ulegać terrorowi kalendarza?

Wierzących w Gazetę Wyborczą informuję, że powyższy tekst jest całkowicie ironiczny.  Naśmiewa się z postępu promowanego przez ich organ, który uwodzi w stronę LGBT jednostki niesamodzielne intelektualnie uważające się za elitę. Czytaj Gazetę (najlepiej w prenumeracie), a nie odróżnisz chłopca od dziewczynki. Zostawiaj ją jako czytankę dla dziecka, i nie miej pretensji do niego, że zmieniło orientację by doszlusować do elity.


piątek, 23 sierpnia 2019

Która walczy o swoje

Gazeta Olsztyńska napisała o Lidii Staroń, która walczy (według znanego altruisty o pseudonimie Tomrich) przede wszystkim o swoje interesy.

 Pewnie - o interesy Tomricha walczymy wszyscy. Płacąc podatki. Państwo pomimo jego oburzenia wciska mu 27 500 zł miesięcznie na korepetycje z wypracowań.

Niezorientowanych informuję, że "Tomrich" to hejterski pseudonim rektora XX letniej uczelni UWM - Ryszarda Góreckiego. To prekursor wynalazków niedawnego wiceministra sprawiedliwości w dziedzinie hejtu. Walczył sam i znalazł swego odkrywcę i propagatora. Steinhaus odkrył Banacha, a ja z przeciwnego bieguna - Tomricha.
Pisał o swej konkurentce w wyborach: "Staroń to osoba walcząca przede wszystkim o swoje interesy. Ja na nią na pewno nie zagłosuję.", oraz "Staroń często donosiła do służb, to często słyszałam."
Hejter niepewny co do swej tożsamości płciowej. Ciekawe obraliście sobie Państwo na UWMie wraz z Gazetą Wyborczą bóstwo, nie ma co. On uosabia powagę Waszej uczelni. W założeniu powinien pokazywać, czym ten uniwersytet jest. Czy wywiązuje się właściwie? Wiceminister od Ziobry po podobnych jak Tomrich numerach podał się do dymisji. Czemu o wyczynach Tomricha milczy organ Michnika?

A co tam z jego kandydowaniem w wyborach parlamentarnych? Okazał się bezwartościowy?

Źródło Gazeta Olsztyńska

czwartek, 22 sierpnia 2019

O macaniu ciał niewieścich

Marszałek Brzezin wręczył Andrzejowi Krankowskiemu reprint dzieła „De revolutionibus orbium coelestium”.  Pisze o tym Gazeta Olsztyńska. Krankowski powinien odwdzięczyć mu się dziełem "O macaniu ciał niewieścich". Na UWM znanym praktykiem w tym jest najdroższy cesarz.  To prawdziwy koneser. W obecnej epoce jest się czym pochwalić. UWM to awangarda postępu.



Kolejna bajka o cesarzu

Ludowe podanie głosi, że cesarzowa UWM umie prowadzić samochód. Może nie do końca dobrze, bo zdarzyło jej się puknąć pojazd jadący przed nią. Skonfundowana wezwała na pomoc małżonka, który wysłał z początku na miejsce zajścia swojego anioła, a potem zjawił się osobiście. Gromowładny oświadczył w uniesieniu, że dokończy dzieła małżonki. "Ja Pana zniszczę!" - grzmiał. Anioł był zakłopotany i nie wiedział gdzie podziać oczy widząc furię swojego bóstwa. Przecież sam powinien był dorżnąć ofiarę.

Są tacy ważniacy, którzy mogą oskarżyć człowieka o to, że był na pasach gdy go przejechali.

 Ciekawe, czy Jerzy Przyborowski w statucie zawarł instytucję chłopca do bicia, któremu by się łoiło skórę za przewiny rodziny monarszej?


wtorek, 20 sierpnia 2019

Cesarz incognito

W niedzielę wracałem do domu. Jadąc w kierunku Brzezin przejechałem most. Znienacka z prawej strony na jezdnię z chodnika wjechał rowerzysta. Wprost na skrzyżowanie. Chodnik na tym odcinku nie jest przeznaczony dla rowerzystów, ale pal sześć - pieszych prawie na nim nie ma. Zresztą muszę się przyznać bez bicia - sam po nim jeżdżę na rowerze.
Wspomniany rowerzysta zjechał z chodnika na jezdnię, i za skrzyżowaniem już jej nie opuścił. Skręcałem w prawo i mogłem takiego manewru się nie spodziewać i potrącić homo sapiensa. Cyklista odwrócił głowę. Wyglądał jak Górecki ucharakteryzowany na bezdomnego lub jak menel udający rektora. Zwisające powieki, sina cera. Możliwe, że rektor dokonywał incognito lustracji swoich włości. Pomimo znakomitego makijażu został rozpoznany. Nie miał lampki make-up w Audi.

piątek, 16 sierpnia 2019

Niespełnione proroctwo

Bycie dobrze poinformowanym nie jest dostateczną przesłanką do prawdziwych proroctw. Pan Mariusz Kowalewski nie wiedział o tym, że p.o.Ducha stosował czary, które działają nieodwołalnie. Mam kontakt telepatyczny z sekretarką Prezesa - Basią, która kartkę z nazwiskiem Maksymowicz cały czas przekładała na wierzch.

Trzeba się było mnie zapytać, jak będzie.


niedziela, 11 sierpnia 2019

Po wernisażu

Bardzo sympatyczny wpis i materiał video z wystawy Obarków zamieścił na swym blogu Stanisław Olsztyn. Pan Stanisław ma niewątpliwie talent publicystyczny, który ujawnił się w wyniku sporu z Komendą Wojewódzką Policji. Marnował się jako urzędnik. Wyróżnia go to, że potrafi pisać również o pozytywnych stronach życia Olsztyna.

Poszedł, nakręcił materiał i umieścił na blogu. Wszystko to za darmo, ale nie na darmo.

piątek, 9 sierpnia 2019

Zapomniany jubileusz

8 sierpnia upłynęła 3 rocznica od momentu, gdy do KWP wpłynęły dokumenty w sprawie wdrożenia ZSI. Byłbym zapomniał, ale Pani Wioletta Ustyjańczuk wraz ze swoją trzódką mi to przypomniała. Otóż Radosław dziekan został prezesem Głównego Urzędu Miar. Z reporterskiego obowiązku donoszę, że śledztwo w sprawie wdrożenia ZSI zostało umorzone. Prokurator udzielił UWM i Wykonawcy rozgrzeszenia. Moim zdaniem minął się z powołaniem. Powinien zostać księdzem lub adwokatem. Ma też talent w zakresie określania poziomu intelektualnego badanych dokumentów. Jego dzieło ma pierwiastki satyry na głupich uczonych, napisane w konwencji urzędniczej. Szersze omówienie postanowienia o umorzeniu zostawiam na potem. Ma duży potencjał komiczny.

Można wyprowadzić z niego taki wniosek, że umawiające się strony (UWM i Wykonawca) nie mogły rozumieć treści umowy, ponieważ brakowało jej precyzji pojęciowej. Inaczej mówiąc UWM i Wykonawcę reprezentowali gamonie nie umiejący formułować myśli. To niewątpliwie prawda, ale ona dla tej sprawy ma tylko uboczne znaczenie. Takich gamoni, jak Państwo wiedzą było dużo więcej. Dziesięć uczelni.

Z nominacji można wnioskować, że "dobra zmiana" potrzebuje obecnie kogoś, kto będzie w stanie dokonywać takiego pomiaru, jakiego rząd będzie oczekiwać. Dla przykładu nowy metr będzie miał 80, 50 albo 10 cm w zależności od wartości pieniądza. Zaszła zapewne nagła konieczność innowacyjnego podejścia do pomiaru wielkości fizycznych, wynikająca z nadciągającego upadku. W tym dziekan Radosław może się wykazać. Poza tym, jak już wspominałem jest wzorcem lizusa i pochlebcy. Będzie obdarzał poszczególnych polityków przymiotnikami. Wprowadzi certyfikaty wielkości i nieomylności dla polityków rządzącej partii.

Ciekawe, co się stanie z minister Emilewicz? Co ją spotka? Olsztyński miś to przecież wcielony Jonasz. Jak tylko go ktoś mianuje to natychmiast ma kłopoty, jak na przykład Anna Streżyńska.

 Dziekan Radosław to znany futurolog, który podpisuje protokoły zdarzeń przyszłych lub niezdefiniowanych.



"Dobrej zmianie" zwracam  uwagę na to, że to śledztwo przebiegało od początku do końca za jej czasów pod rządami prokuratury przez nią wyznaczonej.

czwartek, 8 sierpnia 2019

Wernisaż, ach wernisaż

Dzisiaj 8 sierpnia w bibliotece wojewódzkiej w Starym Ratuszu odbędzie się wernisaż wystawy "Cud Wolności". 
 Wystawiana będzie twórczość małżeństwa -  Angeliki  Saniewskiej-Obarek malarstwo na jedwabiu i Jakuba Obarka - fotografia. Na wernisażu będzie i Poducha. Można przynosić screen-shoty lub wydruki z bloga do podpisu. Wezmę na wszelki wypadek pióro.
Ogłoszenie umieszczam dopiero teraz, aby Tomrich nie poprzegryzał kabli aby przeszkodzić w imprezie.

Ciekawe, kto będzie robił zdjęcia na wernisażu fotografa?



środa, 7 sierpnia 2019

Kamyczek

Zbliża się 20 rocznica powołania UWM. Będą celebracje, akademie i uczty. Niektórzy z czytelników pytali Redakcję, czy to wypada aby wybierać palcem  z zębów resztki mięsiwa. Takie zachowanie zaobserwowali u najmądrzejszego z mądrych na ucztach, w których uczestniczyli.

Kamyczek odpowiada - oczywiście nie wypada. Co gorsza nie wypada szczególnie rektorowi, który powinien być wzorcem poprawności. Prosimy więc Pana Rektora, aby zrezygnował ze swego zwyczaju. Podwładni nie powiedzą tego Panu wprost, bo się obawiają że Pan ich zdegraduje lub wyrzuci z pracy pod byle pretekstem. Jednak głupio by wyglądało, gdyby ktoś na jubileuszowej uczcie puścił pawia. Niech Pan zrezygnuje z tego zwyczaju. Dla dobra UWMu.




poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Zrobili Ravela w trąbę

Zespół Septura Brass występował w Landwarowie (Litwa) 30 lipca 2019 na Festiwalu „Trakų fanfarinė savaitė“. Bywszy, widziawszy.
Landwarów - 1946 stacja kolejowa - rodzina mojej mamy (Romanowscy) rozpoczyna swą podróż w nieznane.


A tu, ci sami dżentelmeni w Landwarowie. Kościół Zwiastowania NMP. Grają tam Debussy i Ravela.

Zdjęcie zrobiła i podzieliła się z nami Pani Liudmila Felčinskaja

Układ równań z wieloma niewiadomymi

Główny mirkoekonomista UWM profesor Gornowicz jest obdarzony niebywałym poczuciem humoru. W swoim piśmie pokazał jak Tomrich "ofiarował związkom zawodowym Niderlandy". Nadmienił, że rektor zrezygnował z ubiegania się o dodatek projakościowy. Można domniemywać, że postanowił trzymać swój rozum na więzi, bo w innym przypadku mógłby doprowadzić UWM do ruiny.  Złośliwcy (a tych jest wielu) twierdzą, że hipotetyczna wysokość dodatku projakościowego oparta na faktach wyniosłaby zero. Takiego dodatku rzeczywiście nie warto pobierać, bo podczas jego określania mogłoby wyjść na jaw jak bardzo się rektor męczy aby niczego w nauce nie dokonać. Prorektor-ekonomista wyjaśnia, że winowajcami innych kwot są minister, senat i przepisy ogólne. Takiemu naporowi uległby nawet największy asceta. Jak wiadomo, rektor protestował przeciwko przydzieleniu mu dodatku funkcyjnego 2 przez Senat, oraz to nie UWM wysyłał do Ministerstwa wnioski o akceptację wysokości wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego 1.  Rektor bronił się rękoma i nogami przed eskalacją wysokości swoich zarobków. Mirosław Gornowicz o tych faktach może nie wiedzieć. Miał Sienkiewicz swojego Zagłobę, ma UWM Gornowicza.

Opierając się na badaniach eksperckich można założyć, że dodatek projakościowy w przypadku Tomricha wyniósłby obecnie zero. Kolejną niewiadomą jest, ile Tomrich kładzie na tacę. Jako przyzwoity parafianin przy obecnych zarobkach powinien rzucać co tydzień chociaż stówkę. Do koperty na kolędzie powinien wkładać co najmniej tysiąc PLNów. No i przy swojej hojności powinien ufundować ołtarz, lub chociaż chrzcielnicę. Piszę o tym bardzo, bardzo poważnie i powtarzam to jeszcze raz. Może jakiś ołtarz boczny?

Tymczasem nie jest mi znany przypadek by (tak jak inni parafianie) uczestniczył w rotacyjnym sprzątaniu świątyni. Natomiast wiem, że  innych parafian z Brzezin zmuszał do bicia mu pokłonów bo "dzięki mnie ma Pan/i za co żyć przez ostatnich 20 lat". Może należałoby umieszczać tablice informacyjne oraz wprowadzić obok obowiązku szkoleń BHP egzamin z wiedzy o zasługach Góreckiego, aby żaden pracownik nie odważył się odmówić mu przywilejów, które są na przykład  ograniczone względami sanitarno-epidemiologicznymi.

Śladami rektora zdecydowałem się upowszechnić informację o ważnym elemencie finansów uczelni. Grunt to dobry przykład.