W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

sobota, 30 stycznia 2021

W szponach zabobonu.

Zwolenniczki postępu ze Szczytna zaatakowały siedlisko "ciemnogrodu" - klasztor klarysek.  Z wielkim zapałem głosiły pod nim swoją alternatywną ewangelię, korzystając z nowoczesnej leksyki. Zakonnice nie reagowały. Rezydent klasztoru - czarny kot wkurzył się na hałas, wyszedł na dwór przeraźliwie miaucząc i robiąc straszne miny (o ile kot może mieć mimikę). Strach przed czarnym kotem rozpędził Julki spod znaku czarnego parasola. Jak poradzić na atawizm i wprowadzać postęp, skoro największe jego głosicielki są siedliskiem zabobonu? 



czwartek, 28 stycznia 2021

Mieli CK rozrzut

 Wielbiciele Szwejka na pewno wiedzą, co się stało w Füzesabony. 

1. "W  Füzesabony przyszedł z pułku rozkaz dotyczący zresztą całej armii i obniżający oficerom porcję wina o ósemkę litra. Rzecz prosta, że przy takiej sposobności nie zapomniano i o szeregowcach, którym porcję sago pomniejszono o jedno deko dla szeregowca, co było tym bardziej zagadkowe, że nikt nigdy saga w wojsku nie widział. "

2. "W Füzesabony zauważono także i to, że jedna z kompanii zgubiła kuchnię polową, a zauważono to dlatego, że na tej stacji miano wreszcie gotować gulasz z kartoflami".

Faktem, którego prawdopodobnie Hašek nie znał, jest to, że owa stacja kolejowa ma nieproporcjonalnie wielki dworzec w zestawieniu z ilością torów i znaczeniem węzła mniej więcej takiego jak Korsze. Historycy twierdzą, że doszło do pomyłki  i zbudowano budynek dworca według planów dla Triestu, który w owych czasach też należał do Cesarstwa Austrii. Miała rozrzut CK biurokracja. Ciekawe, czy tak samo trafiały austriackie pociski?


środa, 27 stycznia 2021

Krótkie spięcie Maksia

 W elektrotechnice bardzo efektywną metodą analizy obwodów jest krótkie spięcie węzłów. Wtedy prawda wychodzi bardzo szybko na wierzch. Profesor Wojciech Maksymowicz, znany na tym blogu jako "Maksio" zaoferował swą pomoc Polakowi w śpiączce, będącemu pacjentem brytyjskiej służby zdrowia.

W skrócie sytuacja wyglądała tak, że Pan Sławomir (pacjent) doznał zawału serca i pogrążył się w śpiączce. Brytyjski sąd orzekł, że zgodnie z obowiązującymi tam procedurami medycznymi należy zaniechać podtrzymywania go przy życiu. Jego organy miały pójść na części zamienne. Nie pomogły żadne interwencje strony polskiej, która oferowała transport do Polski i leczenie go w klinice Budzik. Pan Sławomir zmarł. 

Tak działa w UK prawo precedensowe. Krążą u nas legendy o przepaści pomiędzy służbą zdrowia w Polsce i na zachodzie. Chyba nikt nie czekał we Włoszech na SORze w kolejce kilkunastu godzin, co tam nie należy do rzadkości. W UK normą jest dobicie pacjenta z kiepskimi rokowaniami.

Można udowadniać, że kroki podejmowane przez Polskę to tylko PR. Tym niemniej to krótkie spięcie pokazuje zasadniczą różnicę pomiędzy systemami opieki zdrowotnej w Polsce i UK. Poza tym widać jak na dłoni, że dla przykładu Pan Borys Budka (gorący zwolennik brytyjskiego sądu) nie zaraził się od polskiej służby zdrowia postawą ratowania życia pacjentom,  szczególnie gdy o śmierci polskiego pacjenta decyduje ktoś na zachodzie. Prawdziwy underdog z przewodniczącego PO. Może niech tę cechę zachowa dla siebie i nie zaraża nią reszty społeczeństwa.


sobota, 23 stycznia 2021

Aktorka dramatyczna

 Ma PO swoją Krystynę Jandę, a PiS - Beatę Fido. Na początku transformacji Krystyna Janda była wszechobecna. W 1990 roku odbiła jej Złota Palma i w każdej porannej audycji radiowej można było słyszeć głos tej wyroczni. Na szczęście nie było jeszcze lodówek z Androidem, więc tam się nie udzielała.

Nie tak dawno na filmowy nieboskłon wyniesiono Beatę Fido. Nie wiadomo nic o jej "pierwszym kroku w chmurach". Natomiast zasłynęła tym, że jest zaprzyjaźniona z kuzynem Jarosława Kaczyńskiego, Janem Marią Tomaszewskim. Nie jest znana z żadnej wybitnej roli, choć grała główną bohaterkę w filmie "Smoleńsk". Tej szansy pokazania umiejętności nie wykorzystała.

Od pewnego czasu przeżywam prawdziwe męki widząc ją w serialach "Alex" oraz "Blondynka". Za co Kurski mi to robi? Przecież płacę abonament. Cóż o niej można powiedzieć? Krystyna Janda to aktorka dramatyczna, w odróżnieniu od Beaty Fido, której aktorstwo to prawdziwy dramat. Jest asystentką europosła Karola Karskiego. Widać, że chleb je z niejednego pieca na raz. Kto ją wreszcie zabierze z telewizora? Czy do tego niezbędna jest przegrana PiS-u? Portal pomponik.pl publikuje jej zdjęcia, odzianej w dziurawą kotarę w stylu rustykalno-wiktoriańskim. Przypomina kandelabr lub iluminowany Pałac Kultury i Nauki pomieszany z  ozdobionym srebrzystymi koronkowymi frędzelkami obrazem "Wolność, prowadząca lud na barykady". Trendsetterką mody to ona raczej nie będzie. Taki gust szarogęsi.

 

Žiūrėkite „THE ROOP - Discoteque (Eurovision 2021)“ svetainėje „YouTube“

Moja stara ojczyzna przygotowała niespodziankę. Może w końcu przez 4 minuty da się oglądać Eurowizję?



piątek, 22 stycznia 2021

Ściąga

 Dla tych, którzy nie oglądali polecam artykuł, z którego pochodzi zdjęcie. Mam dla nich podchwytliwe pytania: z jakim numerem w Gdańsku startowała Natalia Maliszewska oraz ile strun ma gitara siedmiostrunowa.


Zapis pierwszego dnia mistrzostw




Łomot od czytelniczki

Zdarza się, że naigrywając się z cudzej ortografii sam popełniam błędy. Nawet szczególnie wtedy. Wiem, że moja interpunkcja nie jest warta funta kłaków. Jest czytelniczka, która wytyka mi różne przypadki naruszenia reguł gramatycznych. Nie mogę podać żadnej wskazówki, o kogo chodzi, bo p.o.Ducha oprócz zasady ochrony źródeł informacji chroni również tożsamości czytelników. 

W związku z tym, że język polski ma wiele meandrów p.o.Ducha popiera pogotowie językowe UWM, które może ratować reputację, zanim zostanie naruszona. Gdyby ktoś sądził, że łomot był z tej strony to się myli.

Swoją drogą, Centrum Parodii Nauki "Kortosfera" to przykład niezwykłego rozpasania. To nic, że jest wiele projektów o podobnym poziomie idiotyzmu, finansowanych ze środków UE. To żadne usprawiedliwienie. Nawet, gdyby traktować tę budowlę jako formę reparacji wojennej. Dlaczego nie można było tych środków przeznaczyć na klinikę językową i dla każdego dyżurnego pogotowia kupić po trzy Lamborghini lub spełnić inne życzenie, zamykające się w kwocie ok. 8 mln zł per capita, aby zrekompensować ich wysiłek? To by było znacznie mądrzejsze od wznoszenia betonowego świadectwa impotencji. 


środa, 20 stycznia 2021

Zaproszenie nie do odrzucenia

 Zapraszam na transmisje z Mistrzostw Europy short-tracku w Gdańsku. Stałych czytelników i korespondentów będę przepytywał.

W piątek w Gdańsku ruszają Mistrzostwa Europy w short-tracku. O tym informuje Głos Szczeciński

Natalia Maliszewska to niezwykła osobowość. Na wirażu czuje się w nogach że F=m(v**2)/r. Zdjęcie z portalu gs24.pl

Poezja. Uderzenie w materac też boli.



sobota, 16 stycznia 2021

Porzućmy stronniczy język

Są w Polsce osoby wrażliwe na niesprawiedliwość. Nierówność płciową dostrzegają również w języku. Starają się ją zniwelować. Wprowadzają na przykład takie słowa jak "ministra" dla określenia kobiety-ministra. Uważam, że jest to niepotrzebne i szkodliwe gmatwanie i tak skomplikowanej polskiej gramatyki. Cios w korpus polskiego

Postanowiłem wyjść naprzeciw nowym trendom i mam propozycję. Zamiast usuwać niesprawiedliwość poprzez zmiany gramatyki proponuję całkowicie odrzucić język polski i przejść na węgierski, w którym rodzaje nie występują. Zamiast coś kaleczyć, lepiej wziąć gotowe rozwiązanie. Posłowie do Parlamentu Europejskiego powinni uchwalić prawo nakazujące powszechne wprowadzenie w Unii języka węgierskiego jako przejściowej "lingua franca" Wspólnoty Europejskiej a w następnym etapie jako jedyny obowiązujący język na terenie Unii. Węgrzy nie wprowadzili dyskryminacji w swoim języku. Należy im się za to wyróżnienie.


poniedziałek, 11 stycznia 2021

Związki partnerskie to zło

 Osoby walczące o legalizację związków partnerskich nie wiedzą co czynią. Otóż nieformalny związek partnerski wzajemnie lojalnych wobec siebie osób ma wiele zalet. Umożliwia stosowanie wynalazków podobnych do oscylatora Art-B. Gdy partnerom nie można zarzucić formalnego związku można rozgrywać wiele interesujących rozdań. 

Wiele zarzutów staje się wtedy z punktu widzenia prawa bezpodstawnymi. Nawet posiadanie wspólnego potomstwa nie dowodzi związku pomiędzy partnerami. Budzi moją ciekawość wypowiedź jednej pani z PSL-u "Ja mogę mówić o tekstach, które ja autoryzuję lub pan Marek, mój partner, autoryzuje. Trudno jest zapanować nad wszystkimi tekstami. Ja nie monitoruję tych tekstów na mój temat. Natomiast jeszcze raz powtarzam, nigdy nie byłam mężatką", które się ongiś pojawiło na portalu Debata. Polityk owa broni swej cnoty obywatelskiej, poprzez pokazanie, że w życiu prywatnym jest panną z dzieckiem. Taką PSL ma elitę.

Strach pomyśleć, co to by było gdyby ta polityk weszła chociażby w legalny konkubinat, nie mówiąc już o małżeństwie. Ludzie mogliby jej zarzucać brak urzędniczej cnoty. Kocia łapa to fundament uczciwości. Swoista "tarcza biznesowa" zielonej koniczyny.

Walczący o legalizację związków partnerskich zabierają przyszłym legalnym partnerom potencjalną linię obrony. Legalny konkubinat to jak wilcze doły w bitwie pod Grunwaldem w Krzyżakach. Czysta kocia łapa jest o wiele bezpieczniejsza.



niedziela, 10 stycznia 2021

A może bojkot konsumencki?

 Okazuje się, że wśród beneficjentów "akcji szczepionkowej WUM" są Pan Grycan i Pani Irena Eris. Widać, że ci ludzie umieją kręcić nie tylko lody i kremy.

Jan Śpiewak w wielu swoich video pokazuje nikczemność polskich elit. Dowodzi też, że to jest nie tylko spuścizna PRL-u,  ale również wielowiekowa tradycja. Doszło do tego, że to elity powinny być wychowywane przez plebs. Myślę, że dobrą metodą, dostępną każdemu jest bojkot konsumencki. W Polsce działa wiele teatrów, wytwórców lodów i kosmetyków. Dlaczego dawać pieniądze tym, którzy gardzą klientami?



sobota, 9 stycznia 2021

Kult głupoty

Wolność wypowiedzi ma swoje zalety. Otóż Pan Sebastian Ross chwali Polaków w Anglii za to, że  nie stosują się do zaleceń rządu Zjednoczonego Królestwa. Anglicy nie gromadzili się w noc sylwestrową, a Polacy się zbierali. Poza tym Polacy nie noszą maseczek bo jest tylko zalecenie a nie nakaz. Tak wygląda rzeczywistość z jego perspektywy. Jaka jest prawda, trudno powiedzieć. Według niego niestosowanie się do zaleceń dowodzi wyższości Polaków nad Anglikami. 

Józef Piłsudski powiedział kiedyś "zobaczę, czy Polakami da się jeszcze rządzić bez bata". Miał trafne powiedzonka, które utrwalono w postaci Nikodema Dyzmy. Sebastian Ross na to pytanie jednoznacznie odpowiedział.

Z tego co wiem, w UK wydawane są czasopisma filozoficzne dla niespecjalistów i znajdują nabywców, a książka Rogera Penrose'a  "The road to reality" o współczesnej fizyce została bestsellerem Sunday Timesa. Coś takiego jest dla mnie nie do wyobrażenia wśród czytelników jakiejkolwiek polskiej gazety. 




środa, 6 stycznia 2021

Obiekt 1180

Elity ZSRR postanowiły zbudować sobie 13 piętrowy schron. O tym opowiadają Bartek z Legionowa i Roman z Naddniestrza na kanale BezPlanu. Często tam zaglądam. Nie jest redagowany przez żaden koncern medialny więc treść nie jest ustawiona pod żadną "narrację".  

Noam Chomsky przestrzegał  ludzkość przed profilowaniem treści przez media. Teraz jest to widoczne w całej pełni. Klasycznym przykładem tego zjawiska była działalność stacji RTLM w Rwandzie, bez której trudno by było przeprowadzić rzeź na taką skalę. Główny udziałowca tej stacji zakupił maczety, w niej wykorzystane. Czy to było apogeum?  

Na kanale BezPlanu mamy do czynienia z osobistym przekazem autora, który pogodnie i interesująco opisuje to, co widzi. Temat w istocie bardzo ciekawy nie znalazł odzwierciedlenia w żadnych innych mediach. To o czymś świadczy.

Ciekawe, jak wyglądały zapisy na listę potencjalnych beneficjentów tej budowli?




poniedziałek, 4 stycznia 2021

Co na to "nauka" gender?

 "Czy mnie kochasz?" - śpiewają roboty. Co na to LBGT+?

 To był krótki kurs sprowadzania każdego zagadnienia do problemu tożsamości płciowej. Reductio ad LGBT-um. Da się nawet wtedy, gdy autorom chodzi tylko o pokaz rewelacyjnej techniki.