W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 16 listopada 2018

W obronie Ustyjańczuk

Czytelniczki mojego bloga wyraziły oburzenie. Twierdzą, że ironia idzie zbyt daleko. Według nich intelekt pani Wioletty Ustyjańczuk nie jest tak zastraszająco niski jak wynika z jej zeznań. Solidarność kobiet to rzadkie zjawisko, ale się zdarza. Przypomnijmy, jak to było. Nieoceniona Debata, piórem Adama Sochy oznajmia "Zwrócilismy się do rzecznik UWM Wioletty Ustyjańczuk o komentarz w tej sprawie, ale skierowała nas do swojego pełnomocnika. Jednak mecenas Jarosław Szczechowicz z powodu obowiązków sądowych na razie nie wypowiedział się w tej sprawie. Wysłaliśmy mu SMS-a z prośbą o komentarz"  22 grudnia 2016 w artykule "Piotr Obarek podaje Rektora do prokuratury w sprawie logo UWM".
Autonomia na UWM dotyczy tylko świata zewnętrznego. Wewnątrz natrafia na szereg przeszkód. Ważną rolę w tym pełni tam uniwersalny pełnomocnik - mecenas Szczechowicz. Szef autonomii palestryńskiej obejmującej terytorium UWM. Najważniejszymi jego zadaniami są: myślenie za innych, ustalanie prawdy i czesanie myśli.

Debata 28 grudnia 2016 w artykule UWM odrzuca roszczenia Piotra Obarka w sprawie logo. Odpowiedź Obarka twierdzi : "Jak wyjaśnił nam dr hab. Szczechowicz rektor zlecił modyfikację logo z dwóch powodów. Jeden był techniczny: element loga w postaci rozłożonej książki przy drukach zlewał się. Drugi, merytoryczny dotyczy tego, że Centralna Komisja ds Stopni i Tytułów ostatecznie zatwierdziła decyzję o odebraniu Piotrowi Obarkowi stopnia akademickiego. "Uczelnia nie może firmować nazwisk osób dopuszczających się plagiatu. Druzgocące wnioski Centralnej Komisji do spraw stopni i tytułów i podtrzymanie stanowiska co do zasadności uchylenia uchwały z dnia 21 marca 2001 roku w przedmiocie uzyskania kwalifikacji II stopnia nie są do pogodzenia ze standardami obowiązującymi pracowników uczelnianych będących wizytówką Uniwersytetu” - czytamy w odpowiedzi pełnomocnika UWM.Z tych przyczyn rektor podjął decyzję o stworzeniu nowej Księgi Marki Uniwersytetu i nie może dopuścić, by Obarek miał nadzór autorski nad projektem, w kontekście popełnionego przez Piotra Obarka plagiatu."

Zwracam uwagę na to, że, że ostateczne zatwierdzenie decyzji Centralnej Komisji  okazało się nie tak ostateczne jak twierdzi najskuteczniejszy palestryńczyk z UWMu. Powyższa wypowiedź ozdoby wszelkich ozdób zmotywowała mnie do odbycia wycieczki do Lublina w dobrym towarzystwie w celu analizy zbieżności jego doktoratu ze słowacką habilitacją. Wyszła z tego "Śliska sprawa". Okazało się, że nowatorska metoda translacyjna zwana szczechowianem jest do pogodzenia ze standardami obowiązującymi pracowników uczelnianych będących wizytówką Uniwersytetu.

Prawdy w postaci prezentowanej przez mecenasa Szczechowicza pani Wioletta wypowiedzieć na gorąco nie była w stanie, choć przecież jeśli była prawdą to była bardzo prosta i nie przekraczała jej potencjału intelektualnego. Dopiero we wrześniu 2018 uznała oficjalnie te myśli za własne. Rycie beretu dało oczekiwany wynik.Pomiędzy   zeznaniami świadków a rzeczywistą przyczyną zmiany logo istnieje pewna aberracja. Przecież tomrich nienawidzi Obarka za to, że na niego nie głosował. Gdyby Piotr na niego głosował to można się założyć, że  mógłby nawet  przetłumaczyć swój doktorat na słowacki a następnie obronić jako habilitację i włos by mu z głowy nie spadł.  Tak to jest, gdy fałsz bierze się za aksjomat. Wielu wtedy musi udawać idiotów. Teraz wszyscy biorą to na siebie, bo eRektor jest specyficznie odważny i mądry.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.