W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 9 listopada 2018

Polskie ślady na Wschodzie

Ostatnio byłem w Mińsku na Białorusi. Zaskoczyły mnie gigantyczne billboardy z widokiem zamku Radziwiłłów w Nieświeżu. Okazuje się, że został on odrestaurowany kosztem sporych nakładów. W podobny sposób postąpiono z dworkiem Kościuszków. Odbudowano go całkowicie. Białorusini odnoszą się do naszej wspólnej historii z wielkim szacunkiem. Korygują zafałszowania historii wprowadzone przez ZSRR. W Zamku w Nieświeżu przywrócili heraldykę Radziwiłłów równocześnie usuwając symbolikę prawosławną. To silny ukłon w w stronę prawdy historycznej.

Mińsk to miasto nowoczesne, odbudowane z całkowitych zgliszcz, w które je obróciła II Wojna Światowa. Był bardziej zniszczony od Warszawy. Jest czyste i bezpieczne. Białoruś nie jest państwem bogatym w zasoby naturalne. Same bagna i żurawina. Bardzo trudne warunki. Tym niemniej ma piękne miejsca. Ludzie są dobrze wykształceni, pracowici i solidni. Muszą sobie w tej sytuacji radzić. Tym bardziej cieszy, że potrafią ze swej szczupłej kiesy wysupłać spore nakłady na pomniki naszej wspólnej historii.



Na Białoruś można udać się teraz bez wizy na 30 dni pod warunkiem, że się wjedzie przez lotnisko w Mińsku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.