W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

niedziela, 25 listopada 2018

Barwy ochronne

Do barw ochronnych można porównać dziwne zwyczaje, które nakazują naukowcom posługiwanie się językami obcymi lub makaronizmami. To pewna bolączka właściwa przede wszystkim naukom humanistycznym. Doktor Szczechowicz przetłumaczył swój polski doktorat na słowacki i obronił na Słowacji jako habilitację. Profesor Przybyliński "operuje heurystycznymi algorytmami paradygmatu szyfrowania kontentu za pomocą metody substytucji leksykalnych w celu aplikatywnego udekorowania atrybutami hermetyzującymi".

Wyjaśnienie dziwnych zachowań tych osób (moim zdaniem) inteligentnych może leżeć po części w przepisach, które regulują kariery. Nie usprawiedliwia to ich, ale jest okolicznością łagodzącą moją ocenę. Tak samo dziwne zachowania bywają efektem przepisów podatkowych.

Hugo Steinhaus opisywał przypadek domorosłego odkrywcy, jakiegoś rzemieślnika, który pisał do uczonego, że właśnie odkrył, że suma kątów w trójkącie ma 180 stopni i chce się tym odkryciem podzielić. Podobnie ja "ujrzałem prawdę" dla wielu oczywistą, że ministerstwo ma w nieuzasadnionej pogardzie dydaktykę, choć  jest to fundament, na którym stoi cała reszta. Karol Borchardt pisał, że ministerstwo nie chciało mu wydać podręcznika do nawigacji, ponieważ według recenzji książka napisana została tak, że każdy idiota by ją zrozumiał. Było to dosyć dawno. Mamy więc do czynienia z pewną stałą normą.

Czego by nie mówić o mecenasie Szczechowiczu to nie słyszałem od nikogo negatywnej oceny jego umiejętności praktycznych jako nauczyciela.  Nie mam też żadnych podstaw, aby twierdzić, że prof. Przybyliński jest kiepskim pedagogiem. Obaj władają przecież magią niezbędną do uprawiania tego zawodu.

Niektóre podręczniki są bardzo innowacyjne, choć poruszają tematy znane od wielu lat. Wielu próbowało napisać dobry podręcznik, niewielu się udało. Historia pokazuje wybitnych dydaktyków matematyki. Byli też co prawda często odkrywcami, ale nie wiadomo co było u nich chronologicznie pierwsze i ważniejsze. Najbardziej znany uczeń Szatunowskiego to Fichtenholtz, którego podręczniki do analizy nie mają sobie równych. Najbardziej twórczy (w mojej opinii) to Mojżesz Schönfinkel

Budujemy centra nauki. Dlaczego?  Moim zdaniem lepszy byłby dobry nauczyciel fizyki. Tylko takich nie kupi się za żadne pieniądze. Trzeba go znaleźć, nauczyć i zmotywować do umiejętnego przekazywania wiedzy. Gdy ma się w poważaniu dydaktykę pozostaje budowanie pomników nauki. Suma kątów trójkąta ma 180 stopni c.b.d.o.

No i na zakończenie. Możecie sobie Państwo obejrzeć film "Barwy Ochronne" w celu "dokonania paraleli" z obecną rzeczywistością.
A tu, Zanussi na spotkaniu ze studentami UW na temat Barw Ochronnych. Lubi bywać na tej uczelni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.