W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

wtorek, 15 czerwca 2021

Szamanka Campusu

Źródło campuspolska.pl
 Na Campus Polska Przyszłości przybędzie Sylwia Chutnik. Chutnik - to od "chuci". Jak tu nie wierzyć w nominalizm? "Nomina sunt consequentia rerum." Wielki czarownik Wszechświata nadał jej nazwisko, które ją charakteryzuje w stopniu niemal doskonałym. Poszła w tym kierunku w swych badaniach naukowych. Obroniła rozprawę doktorską "Codzienność Warszawy w latach 1954-1955. Zmysły, ciało, obyczaje". Osoby gotowe na przyjęcie dużej dozy postmodernizmu zapraszam na portal Nauka Polska ze streszczeniem tego dzieła. Za ewentualny wstrząs nie biorę na siebie odpowiedzialności. W każdym razie daleko jej do "Życia seksualnego dzikich w północno-zachodniej Melanezji".  Mam taki dar, że na milę rozpoznaję czarownice. Jedno spojrzenie i wiem. Sylwia Chutnik jest niewątpliwie  szamanką. Na nią wygląda, wystarczy zajrzeć na jej portal. Obrała sobie za religię kult gender. Gender to takie voodoo, wynalezione w Ameryce. Pozwala magikom przebierać się za uczonych i działaczy społecznych i wodzić za nos tradycyjnych racjonalistów. Idealny sposób by dobrać się do przeróżnych grantów. Wystarczy zagmatwać płciowość i nauka  gotowa. Bardzo dobrze zjawisko to jest opisane w książce socjologicznej "Cynical Theories".To próba spojrzenia naukowego na nowy kult. Racjonaliści dają w niej odpór szamanom gender. Przeprowadzają testy na głupotoodporność środowiska naukowego. Opisują eksperymenty polegające na wymyślaniu nieistniejących uniwersytetów, nieistniejących uczonych i publikowaniu oczywistych bredni.  Dla przykładu o "Aspektach gender kopulacji psów na trawnikach". Ta publikacja uzyskała wśród genderystów duże uznanie. Takie, że zainteresowała się nią prasa. Okazało się, że: autorzy nie istnieją, uniwersytet nie istnieje i źródła przywołane w publikacji nie istnieją.

W te ręce stery Kortowa oddaje UWM w końcu sierpnia. Osiedle akademickie zostanie opanowane przez kult dzikich, wypierający z mózgów naukę. A nie mówiłem, że to terytorium misyjne?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.