Rektor UWM znowu popisuje się umiejętnością czytania. Trzeba przyznać że idzie mu to dość biegle. Popracowałbym nad intonacją i tempem. Wtedy mógłby udawać że mówi "z głowy". Mówcą to on nie jest i chyba nigdy nie będzie bez profesjonalnej obróbki. Wysłałbym go na szkolenie do Wyborczej, TVNu lub Polsatu. Wydatek byłby jak najbardziej uzasadniony. Mogą go tam przerobić tak, jak Szwejk fałszował rodowody i tworzył psy dowolnej rasy z każdego czworonoga. Tam udało im się nawet z sepleniącym i opluwającym się Kraśką.
Widać, że zrezygnował z farbowania włosów na bruneta i szatyna. Poza tym stara się chłopisko zmienić mimikę. Trudno mu to idzie bo pogardliwe wydymanie warg to jego druga natura. Zaczął od jednej połowy twarzy. W ten sposób upodobnił swe oblicze do Szymona Hołowni.
Z tyłu ma trofeum "Ligi Akademickiej" gry w Gwinta, ozdobione symbolem głuptaka. Czy ten gość kiedyś zrozumie, że uczestniczy w akcji marketingowej firmy CD Projekt?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.