W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 10 września 2021

Ludzie renesansu

"Wydaje się, że nie ma nic nudniejszego niż kartka A4 z pieczątkami."

Ciąg dalszy rekonstrukcji satyrycznej bloga Mariusza Kowalewskiego.

W omawianym niedawno wywiadzie, którego fragment już Państwo znacie, padło stwierdzenie, że UWM to uniwersytet amerykański. No nie wiem, nie wiem. W USA też są uniwersytety pcimskie. Może dlatego? W mojej opinii UWM to uniwersytet renesansowy, ale tylko dla wybranego grona.

W 2008 roku UWM zadbał o wszechstronny rozwój młodego małżeństwa.  On - właśnie niedawno wrócił z ziemi włoskiej do Polski i od grudnia 2007 przeniósł się Katedry Numerologii WMiI UWM. Ona - zatrudniona w RCI na czas określony do czerwca 2008. 17 stycznia 2008 roku odbyła się XII edycja konferencji z cyklu "Praktyczne doświadczenia w zarządzaniu dostępem do bibliotek cyfrowych". Tam się udały dzieci szczęścia. Matka młodego uczonego  jest bibliotekarką. Dziwne że to nie ona pojechała na konferencję. Może dlatego, że siedziała w "drukach zwartych"? Ojciec był szefem uniwersytetu.

Uczelnia wydała na udział w konferencji 1464 zł. Wydatek został zaaprobowany przez tego prorektora, który został niebawem kandydatem na rektora. Sam twierdzi, że ludzie mówią że jest kuzynem najwyższego w uczelnianej hierarchii. Jeśli był jeden protoplasta ludzkości to wszyscy są spokrewnieni, a na tym samym poziomie drzewa genealogicznego homo sapiens każdy jest kuzynem każdego . Nauka jeszcze ciągle się z tym męczy i bada problem MRCA (Most Recent Common Ancestor). 

Może dobrze, że "kuzyn" przegrał wybory bo nie miał świadomości tego, że małżonkowie nie mają  w swej pracy wpływu na działanie bibliotek, innego niż związki rodzinne. Z merytoryką słabo. To tak jakby "Wodkan" posłał hydraulika, syna prezesa spółki  wraz z żoną z księgowości w Bieszczady na kurs uprawy buraka. Nie można mu jednak odmówić zdolności proroczych. Już w styczniu 2008  musiał być przeświadczony o tym, że zatrudnienie pracowniczki RCI na czas określony do czerwca 2008 zostanie przedłużone. Gdyby tak nie było to również z tego względu ten wydatek trudno by było zaliczyć w koszty działalności. 

UWM stać na rozmach prawdziwie renesansowy w szkoleniu tych młodych ludzi. Jak praktyka pokazała - całkowicie nieprzydatny. Żadna ze szkolonych osób nie zajmuje się dostępem do cyfrowej biblioteki w UWM, bo jej tam nie ma.  To nie uchodzi tak naciągać podatników, choć uszło uwadze audytorów. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.