Rektorat UWM to obszar pogaństwa. Rektor i jego otoczenie wierzą w czary. Wznoszą modły do Gowina i związków zawodowych aby zapobiec wydarzeniom, na które według wszelkiej logiki Gowin i związki nie mają wpływu.
Pozostawienie w Uczelnianej Komisji Wyborczej protestu spowoduje lawinę zdarzeń, których nie jesteśmy w stanie na razie przewidzieć, bo nie znamy pragmatyki urzędniczej, która obowiązuje. Jeśli już chcą do kogoś wznosić ręce lub padać na kolana to polecałbym profesora Kordana. Tylko on ich chyba nie wysłucha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.