Teraz lecisz na samo dno
Wypisujesz pisma do mnie,
Gębę na mnie na pół Polski drzesz,
Mówisz, że Gowina się nie boisz,
Że jak przyjdzie do was to go zjesz, cały ty.
Listy twe są bzdurą z góry na dół,
Popamiętasz resort ruski rok.
Otoczyłeś siebie zgrają gadów,
Czytać ciebie to marnować wzrok.
Teraz lecisz na samo dno
by rektorem być chociaż rok.
Jesteś jądrem ciemności,
wrogiem ludzkiej radości,
oto cały ty.
Teraz lecisz na samo dno,
by rektorem być chociaż rok.
Chcesz być alfą, omegą, hymnem, kolędą
Oto cały ty, zakłamany ty.
W ministerstwie za kogo cię mają,
widząc stworzony przez ciebie cyrk?
Nas ataki śmiechu napadają,
Nam ze śmiechu chce się wyć.
Teraz lecisz na samo dno...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.