W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 19 marca 2020

Zamykamy teatrzyk

24 marca odbędzie się uroczyste zamknięcie bloga. Robię to ze względu na to,  że UWM jest  niewyczerpalnym zasobnikiem głupoty, której analiza na bieżąco mi się znudziła. Czas na refleksję. Rozwój głupoty przyśpieszył, a nawet była podjęta przez Przyborowskiego próba osiągnięcia prędkości kosmicznej. Szkoda, że nieudana.

Nagłe usunięcie bloga, które nastąpiło  bez wyjaśnienia wydaje mi się zbyt drastyczne. Moglibyście Państwo pomyśleć, że się kogoś przestraszyłem. Otóż tak nie jest.

Centrum Nauki "Poducha". Delta Diraca w mediach.
Tak trzeba popchnąć wózek, by momentalnie nabrał stałej prędkości

24 marca 2019 to rocznica śmierci najważniejszej dla mnie czytelniczki tego bloga - Zosi Narkowicz. Rok temu usnęła osoba górująca intelektualnie nad paranoikami, rządzącymi tą uczelnią. Powiedziała mi kiedyś "Wiesz Wiesiek, każdy członek zestawu rektorskiego Górniewicza był lepszy od swojego odpowiednika w kadencji 2012-2016". Jak ona, biedna, cierpiała na posiedzeniach Senatu UWM. Podobno tylko nieliczni rozumieli, o czym ona mówi, choć wypowiadała się  bardzo prosto, zrozumiale i sugestywnie. Wśród nich, w czołówce wymieniała profesorów: Kordana i Jankowskiego.

Przyborowski jest odpowiednikiem Wojciecha Janczukowicza. Samo porównanie z tym substytutem uczonego  jest dla profesora Janczukowicza zniewagą. Można robić różne porównania. Przytoczę Państwu jedno, alegoryczne - berło UWM w następnej kadencji będzie dzierżył palant. Walnie do tego przyczyniła się nowa ustawa.

Większość wpisów zniknie. Postanowiłem utrwalić je w postaci książkowej. Potrzebuję mieć dostęp do treści, a dla mnie najprościej zrobić to poprzez reaktywację bloga i zablokowanie wyświetlania. Będzie to też forma marketingu powstającego dzieła.

W ten sposób spełnię marzenie wielu kortowskich uczonych o posiadaniu książkowej biografii. Może ta pozycja uzasadni dla szerszej publiczności sens istnienia UWM? Roboczy tytuł dzieła brzmi "Pępki Świata".

Nie wiem, ile czasu będę miał na wzniesienie pomnikowego opisu epoki Tomricha na UWM. Zakończenie działalności blogerskiej zdecydowanie mi go przysporzy. Jest jednak kilka zajęć konkurencyjnych.

Od wielu lat jestem zajęty tworzeniem bezpłatnego oprogramowania. Chcę się na tym skoncentrować. Jeden z efektów tej pracy to wideo przygotowane przez mojego przyjaciela z Indii. Miał przyjechać do Olsztyna w kwietniu. Chciał pokazać swej żonie Polskę, Pragę i pewnego modela w Olsztynie  na jej 40 urodziny. Niestety, na przeszkodzie stanął koronawirus. Posiada dwie fabryki, w których użytkuje zrobione przeze mnie oprogramowanie narzędziowe. Natrafił na nie gdy siedział w hotelu w Chinach. Prowadzi rozległe interesy.  Jestem zupełnie zdumiony tym, co uzyskał. Nie tylko uporządkował organizację swoich przedsiębiorstw, ale również wbudował oprogramowanie wytworzone z wykorzystaniem mego dzieła w sprzedawane przez siebie urządzenia pomiarowe. To mistrz!

Oto, co mówi




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.