W ten oto sposób, dzięki ustawie 2.0 doszło do ubezwłasnowolnienia społeczności akademickiej przez błazna zarządzającego UWM. Ustawa powinna raczej działać odwrotnie, Panie Wicepremierze. Nie powinna służyć eskalacji błazeństwa. Kolejny przykład cudu materializacji dowcipu. Bogowie wymyślili alternatywnego Midasa.
Wystawili dwu uczelnianych, jakby nie było belwederskich. Kanclerzem został policjant, jakby nie było uczonych. Dom wariatów ten UWM. Co skłoniło Dobkowskiego by pomóc zablokować rzeczywiste wybory?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.