A teraz, drogie dzieci z UWM wyjaśnię Wam na przykładzie, co to jest nauka i innowacja.
Marek Romanowski, kuzyn księdza Remigiusza Klimkowskiego pracuje w Arizonie. Oto co o nim piszą:
"Marek Romanowski, PhD, and his work on translating physics into medical
products have huge implications for the evolution of personalized
medicine. On cue, a tiny pillbox of gold floating in your bloodstream
can deliver its medicine exactly to the right cell, one that is sick
with cancer, avoiding all of your healthy cells. A gold capsule – about
50 to 200 nanometers in diameter, large enough to do the work of
transporting a few molecules of medicine and respond to light signals –
is too large to pass out through the kidneys. But on command by an
enzyme, it can fall apart into pieces smaller than 10 nanometers, just a
few molecules. The new size can easily leave our bodies at no risk. The
gold pillbox has many other possible applications. In addition to
delivering a drug, it can become a part of a diagnostic test, or deliver
genetic material to a cell to permanently modify the cells’ DNA—a key
step in gene therapy."
Marek Romanowski pierwszy na planecie stworzył nanoroboty, które nie zanieczyszczają organizmu po wykonaniu swych zadań. Nie trzeba pisać więcej. Wielkie osiągnięcia w nauce nie potrzebują sążnistych dytyrambów. To jest właśnie prawdziwa nauka i innowacja. To bliski krewny człowieka o wielkim harcie ducha i niespożytej energii, wybitnego warmińskiego kaznodziei, którego z wielką przyjemnością słucham.
Romanowscy, Klimkowscy - te nazwiska to synonimy jakości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.