W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

sobota, 7 września 2019

Metoda Krankowskiego - "Krankowian"

Czy dozorca w bramie fabryki otrzymuje wynagrodzenie proporcjonalne do wartości przepuszczanych towarów? Chyba bardzo rzadko. Gdyby był jej współwłaścicielem to może tak.

Okazuje się, że w nauce zasada zachowania splendoru nie obowiązuje.

Geniusz olsztyńskiej geodezji wpadł na pomysł, że skuteczną metodą wywindowania swojej pozycji jest zostanie " Wielkim Strażnikiem LOFARu". Daje to możliwość wychwalania się wobec wieśniaków na różne sposoby. Między innymi grzecznościowym wpisaniem go na listę współtwórców artykułu w Nature. Nowatorska metoda olsztyńskiego uczonego powinna zostać rozpowszechniona pod nazwą "Krankowian". Dać się ponieść wiatrowi słonecznemu! Czy ministerstwo analizuje rzeczywisty wkład? Chyba nie. Soli punkty na zasadzie bliskości miejsca i czasu. Geniusz! Przebił Szczechowian. Metoda "krankowianu" jest o wiele lepsza, bo do jej stosowania nie jest konieczne rozumienie zagadnienia.

Tym jego znajomym, którzy twierdzą, że Krankowski nie rozumie tego co robi wyjaśniam, że on robi genialny PR. To na pewno rozumie.


PS. Tytuł nawiązuje do "Krakowianu"  sposobu obliczeń stosowanego niegdyś przez geodetów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.