Zabawną wpadkę Tomrich zaliczył z Zoją Jaroszewicz - Pieresławcew. Postanowił ją wykorzystać do lustracji. Mówił o tym Mariuszowi Kowalewskiemu w wywiadzie zatytułowanym Zwolnić za współpracę z SB?
Wielki znawca ludzi powiedział:
Wracając do komisji, kto w niej zasiądzie?
- Proponuję, by byli to: prorektor Gabriel Fordoński, ks. prof.
Andrzej Kopiczko, prof. Jan Kucharski, szef senackiej komisji kadrowej i
prof. Zoja Jaroszewicz-Pieresławcew, dyrektor instytutu historii.
Tymczasem Pani profesor Zoja Jaroszewicz - Pieresławcew współpracowała z SB jako TW. Nie umknęło to lustratorom z IPN i Debaty.
Stosunkowo krótko, bo od 22 kwietnia 1978 do lipca 1979 r, kiedy wstąpiła do PZPR, a członkowie tej organizacji nie mogli być TW. Przekwalifikowano ją na kontakt operacyjny. Musiała mieć niezły ubaw z naszego misia kochanego.
Ten wywiad, udzielony w 2007 roku Kowalewskiemu to kopalnia wiedzy o rozumie rektora. Będziemy do niego wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.