UWM ogłasza, że będzie gościć członków Polskiego Towarzystwa Astronomicznego. Będziemy mieli pokaz praktycznego stosowania "krankowianu", metody podnoszenia prestiżu wynalezionej przez Andrzeja Krankowskiego - geniusza, Kopernika naszych czasów.
Nie obędzie się bez wycieczki w celu pokazania budowy Centrum Parodii Nauki "Mały Kopernik". Rzeczywiście, Krankowski nie wygląda na olbrzyma. Jednak miejsce na katafalku ma tam zarezerwowane Tomricz - największy hejt-rektor wszech czasów.
Do redakcji zgłosili w związku z tym biografowie znakomitego uczonego. Opowiadają, jak olbrzymi wkład miał Krankowski w rozwój kultury fizycznej na UWM. Organizował i uczestniczył w wyścigach w kategorii open na ostatnim piętrze budynku geodezji. Miały metę w rektoracie. Rektorzy stwierdzili, że dopuścił się falstartu i przenieśli go karnie do budynku koło poczty. Dobrze, że nie zesłali go do Magadanu. Jak można było tak potraktować tego "człowieka renesansu"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.