Jak zwykle przerywam wpisy satyryczne na ten okres. Niestety, nie jestem w stanie teraz zachwycać się prawosławnymi pieśniami.
Sytuacja jest taka, że ani myślę dokuczać komukolwiek z UWM. Proszę Rektora, aby wykazał się miłosierdziem, przewartościował pewną sprawę i pomyślał jak można ją przegrać aby nikogo nie krzywdzić. Wiele razy pisałem, o co mam do niego jedyną pretensję.
Współczuję wszystkim pracownikom UWM z powodu sytuacji na Ukrainie. Szczególnie bolesne doświadczenia mają osoby, które stamtąd pochodzą.
Gdy pracowałem na WSP uczyłem kilka Ukrainek z Górowa, studentek matematyki. Bardzo je lubiłem bo były pilne i mądre i mogłem z nimi rozmawiać po ukraińsku.
W Kijowie łącznie mieszkałem około 7,5 roku i mam tam wielu przyjaciół, którzy obecnie nie mogą spokojnie spać. Codziennie z nimi rozmawiam. Mam nadzieję, że świadomość że o nich pamiętam im pomaga. W czasie tej niesamowitej próby jestem z nimi. Dziękuję profesorowi Przyborowskiemu za piękną mowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.