Mój sąsiad, Andrzej Nakielski pozwolił powiesić bannery Grzegorzowi Smolińskiemu i Dorocie d'Aystetten. Na nich będę głosował. Andrzej to gość z głową. Dowcipny i pracowity. Cała rodzina Nakielskich (włączając psa) jest w porządku. Miło się z nimi rozmawia na Święcie Ulicy, organizowanym przez Dorotę. Polecam ich rodzinny biznes Szkółkę Piłkarską "Naki". To porządna firma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.