UWM angażuje swoje zasoby w walkę o wolność i demokrację. Na jego terenie na przełomie sierpnia i września odbędzie się heca pod nazwą Campus Polska Przyszłości. To inicjatywa Rafała Trzaskowskiego znanego z miłości do wszystkiego, co francuskie. Po kampusie dostojnego gościa oprowadzał zarządca nędzy intelektualnej - Jerzy Przyborowski. Jako najwyższe osiągnięcia praworządności i demokracji wymienił ordynację wyborczą z 2016 roku oraz sposób na trzymanie się u władzy wynaleziony przez niego i utrwalony w nowym Statucie. Wspólnota duchowa tych dygnitarzy budzi niepokój grupy remontowej, która już przystąpiła do sprawdzenia kanalizacji Kortowa w obawie, czy na osiedlu nie wybije źródło Trzaskowianki.
Odległość od patosu do śmieszności jest niewielka. Najmniejsza jest na takich imprezach jak planowany wiec na siedząco. Genius loci Kortowa wzmaga wariactwo. Kiedy oni w końcu wezmą się za coś, do czego uczelnia jest powołana? Jakieś odkrycia, wynalazki? Poszły na to grube miliardy. Bez efektu współmiernego z nakładami. Kiedy przestaną mieszać w głowach by móc udawać mądrych?
Kortowo szuka oparcia w polityce, bo w nauce idzie kiepsko. To tradycja od samego zarania WSR. Tylko chyba tym razem stawia na ochwaconego konia. Uczelnia zastępcza w akcji propagandowej.
Posłanka Arent zadrżała. Przyjedzie Nitras i w ramach równouprawnienia nie tylko kopnie, ale strzeli ją z bańki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.