Aby zapanował jako-taki porządek potrzebna jest nowa siła. Partie zawodzą. Proponuje, aby Polski Związek Łowiecki założył nową partię polityczną. Dlaczego?
- Najważniejsze jest to, aby przestał Polaków prześladować Dorożała od Henig Kloski. On gorszy od kornika i pluskwy. Myśliwi zdecydowanie nie dopuszczą go do władzy.
- Szefem PZŁ jest Marcin Możdżonek. To niegłupi gość. Kiedyś związany z UWM AZS.
- Myśliwi umieją strzelać. Od polityka wymagana jest jakakolwiek praktyczna umiejętność.
- PZŁ to spora organizacja, gotowa do przeprowadzenia czegokolwiek.
- Znamy wielu sławnych myśliwych. Moim dobrym znajomym jest były Łowczy Okręgowy z Olsztyna - Romek Amborski. Od niego dostawaliśmy wspaniałe wędliny z dziczyzny. W tym środowisku obraca się też teść naszej zawodniczki - Oli Drzymały. Ola go lubi, a dla mnie rekomendacja łyżwiarska ma wielkie znaczenie. Szczególnie od Oli, bo to szczególnie mądra łyżwiarka.
- W razie jakiejś zawieruchy partia miałaby wszystkich członków pod bronią. Mogłaby wymusić posłuch. Mielibyśmy nową formę demokracji - demokrację łowiecką. Za nią optuję.
- Uzbrojeni myśliwi mogliby zapewnić porządek w głosowaniach i bardzo wysokie notowania dla partii.
Dość bałaganu, Dorożała won. Darz Bór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.