Dziś do Rektoratu pędziły tabuny bezobjawowych, bez maseczek. Pod pozorem składania życzeń imieninowych próbują zarazić Tomricha. Za co? Choć go nie lubią to każdy ma do niego interes. Aby go załatwić utrzymują go w urojeniu, że jest mężem opatrznościowym. Ale teraz - mogą go zarazić. Może zginąć z powodu własnej dobroci. To może być tragedia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.