Wasia niezbyt kochał Związek Radziecki. Planowaliśmy, wyciągnąć go z Sojuza. Mrówka miała wyjść za niego za mąż, a po przybyciu do Polski mieli się rozwieźć. Stanąłem na przeszkodzie temu genialnemu planowi, ponieważ Wasia był zbyt przystojny i mogłem się Mrówce znudzić. Ryzyko było dla mnie nie do przyjęcia, tym bardziej, że w porządnej rodzinie Dubaniowskich rozwód był nie do pomyślenia. Bardzo go lubiłem i lubię, ale nie do takiego stopnia.
Wasia pozostał w Kijowie. Los zmusił go do uczestniczenia w jednym z najciekawszych projektów wszech czasów. Biedaczysko.
Mrówka pisała mu ściągi na mechanice. Wykładowca sądził, że jest odwrotnie i ją dokładnie przeczołgał. No cóż, Mrówka to absolwentka Technikum Mechaniczno-Elektrycznego we Wrocławiu, a Wasia szkoły średniej dla geniuszy przy Uniwersytecie w Kijowie. Ćwiczenie uczyniło z Mrówki mistrzynię. Wasia pochodzi z Krzemieńca. Tam, skąd Słowacki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.