Można wyprowadzić z niego taki wniosek, że umawiające się strony (UWM i Wykonawca) nie mogły rozumieć treści umowy, ponieważ brakowało jej precyzji pojęciowej. Inaczej mówiąc UWM i Wykonawcę reprezentowali gamonie nie umiejący formułować myśli. To niewątpliwie prawda, ale ona dla tej sprawy ma tylko uboczne znaczenie. Takich gamoni, jak Państwo wiedzą było dużo więcej. Dziesięć uczelni.
Z nominacji można wnioskować, że "dobra zmiana" potrzebuje obecnie kogoś, kto będzie w stanie dokonywać takiego pomiaru, jakiego rząd będzie oczekiwać. Dla przykładu nowy metr będzie miał 80, 50 albo 10 cm w zależności od wartości pieniądza. Zaszła zapewne nagła konieczność innowacyjnego podejścia do pomiaru wielkości fizycznych, wynikająca z nadciągającego upadku. W tym dziekan Radosław może się wykazać. Poza tym, jak już wspominałem jest wzorcem lizusa i pochlebcy. Będzie obdarzał poszczególnych polityków przymiotnikami. Wprowadzi certyfikaty wielkości i nieomylności dla polityków rządzącej partii.
Ciekawe, co się stanie z minister Emilewicz? Co ją spotka? Olsztyński miś to przecież wcielony Jonasz. Jak tylko go ktoś mianuje to natychmiast ma kłopoty, jak na przykład Anna Streżyńska.
Dziekan Radosław to znany futurolog, który podpisuje protokoły zdarzeń przyszłych lub niezdefiniowanych.
"Dobrej zmianie" zwracam uwagę na to, że to śledztwo przebiegało od początku do końca za jej czasów pod rządami prokuratury przez nią wyznaczonej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.