Główny mirkoekonomista UWM profesor Gornowicz jest obdarzony niebywałym poczuciem humoru. W swoim piśmie pokazał jak Tomrich "ofiarował związkom zawodowym Niderlandy". Nadmienił, że rektor zrezygnował z ubiegania się o dodatek projakościowy. Można domniemywać, że postanowił trzymać swój rozum na więzi, bo w innym przypadku mógłby doprowadzić UWM do ruiny. Złośliwcy (a tych jest wielu) twierdzą, że hipotetyczna wysokość dodatku projakościowego oparta na faktach wyniosłaby zero. Takiego dodatku rzeczywiście nie warto pobierać, bo podczas jego określania mogłoby wyjść na jaw jak bardzo się rektor męczy aby niczego w nauce nie dokonać. Prorektor-ekonomista wyjaśnia, że winowajcami innych kwot są minister, senat i przepisy ogólne. Takiemu naporowi uległby nawet największy asceta. Jak wiadomo, rektor protestował przeciwko przydzieleniu mu dodatku funkcyjnego 2 przez Senat, oraz to nie UWM wysyłał do Ministerstwa wnioski o akceptację wysokości wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego 1. Rektor bronił się rękoma i nogami przed eskalacją wysokości swoich zarobków. Mirosław Gornowicz o tych faktach może nie wiedzieć. Miał Sienkiewicz swojego Zagłobę, ma UWM Gornowicza.
Opierając się na badaniach eksperckich można założyć, że dodatek projakościowy w przypadku Tomricha wyniósłby obecnie zero. Kolejną niewiadomą jest, ile Tomrich kładzie na tacę. Jako przyzwoity parafianin przy obecnych zarobkach powinien rzucać co tydzień chociaż stówkę. Do koperty na kolędzie powinien wkładać co najmniej tysiąc PLNów. No i przy swojej hojności powinien ufundować ołtarz, lub chociaż chrzcielnicę. Piszę o tym bardzo, bardzo poważnie i powtarzam to jeszcze raz. Może jakiś ołtarz boczny?
Tymczasem nie jest mi znany przypadek by (tak jak inni parafianie) uczestniczył w rotacyjnym sprzątaniu świątyni. Natomiast wiem, że innych parafian z Brzezin zmuszał do bicia mu pokłonów bo "dzięki mnie ma Pan/i za co żyć przez ostatnich 20 lat". Może należałoby umieszczać tablice informacyjne oraz wprowadzić obok obowiązku szkoleń BHP egzamin z wiedzy o zasługach Góreckiego, aby żaden pracownik nie odważył się odmówić mu przywilejów, które są na przykład ograniczone względami sanitarno-epidemiologicznymi.
Śladami rektora zdecydowałem się upowszechnić informację o ważnym elemencie finansów uczelni. Grunt to dobry przykład.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.