W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 26 lutego 2016

Usprawnienie według profesora Pikulskiego

Każda osoba prowadząca kiedykolwiek biznes lub mająca do rozwiązania problemy organizacyjne powinna wiedzieć, że nie powinna się zwracać o pomoc w tym zakresie do przedstawicieli dwu zawodów: księgowych i prawników. Dlaczego? Otóż są to dwie grupy szkolone w zakresie wynajdowania problemów a nie ich rozwiązywania. Jako ilustrację można podać wynalazek WPiA pod światłym przywództwem profesora Stanisława Pikulskiego. Wynalazca ten zignorował spore rozciągnięcie procedury wyboru rektora w czasoprzestrzeni. Osiągnęło ono 4 lata. Skład senatu, wybranego w 2012 roku się zmienił. Wobec tego mogą wystąpić problemy ze stwierdzeniem, kto jest elektorem. Dodatkowo jest problem wiary. Bo to, że wybierając na podstawie starego statutu wybierano elektorów w rozumieniu nowego statutu można przyjąć tyko na wiarę. Rozumując na gruncie zdrowego rozsądku pojąć tego niepodobna. Uzasadniając to należało sięgnąć do konstytucjonalistów, którzy potrafią uzasadnić wszystko, bo są wszak konstytucjonalistami - nie jakimiś zwykłymi karnistami czy cywilistami. To wyższa kasta. Oni stanowią.  Sama nazwa o tym mówi.  Znalazł się podobno uczony konstytucjonalista lokalnego wychowu, który okadza wynalazek UWMu. Okadza, bo wynalazek nie pachnie. Dzięki tym wysiłkom trustu mózgów w UWM we wszechświecie zaobserwowano fale grawitacyjne. Taki to ciężki pomyślunek. O proszę, Poszewiecki też się zabawił w pomieszanie księgowego i prawnika - znalazł problem.  Jak tu osadzić naszego Muenhausena na tronie? Waj,waj,waj,waj? Pociskiem armatnim najlepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.