Do Poduchy docierają z coraz większą intensywnością ploteczki z rektoratu, że podobno grupa uczonych wysłała do Ministra pismo, w którym w sposób niezwykle krytyczny odniosła się do treści ordynacji wyborczej w części wyboru rektora.
W rektoracie twierdzą w zależności od odległości od rektora, że
1. Pismo było, ale nie zwróciło uwagi Ministerstwa.
2. Z Ministerstwa wyszło pismo zabraniające stosowania tej części ordynacji, ale jeszcze nie dotarło.
3. Do rektoratu już dawno dotarło pismo z Ministerstwa zabraniające wyboru rektora według nowych zasad, a rektor z kolegami kombinuje jak wyjść z opałów.
Poducha jako czasopismo niepoważne ma prawo odnieść się do plotek. Poducha obstawia wariant numer 3. Można to wywnioskować poprzez znajomość odległości od rektora i średniej prędkości rozprzestrzeniania się plotki w środowisku rektoratu. Potwierdzają to też zjawiska falowe, ukształtowanie terenu w rektoracie, zastosowanie zegarka i kalendarza.
Dlaczego nie punkt 2? Bo brzmi dziwnie. Skąd oni to wiedzą? Czyżby ten list namierzyła stacja systemu LOFAR w w Bałdach? To raczej namierza się systemem śledzenia przesyłek pocztowych. Może to proroctwo jakiejś wyroczni?
Odpowiedź numer 1 nie wchodzi w grę, bo wraz ze zmianą ministra poziom intelektualny w ministerstwie gwałtownie wzrósł.
Ciekawym zjawiskiem jest to, że do wysłania pisma do Ministerstwa przyznają się ci, których bym absolutnie o to nie podejrzewał. Konie kują, żaba nogę podstawia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.