W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 18 lutego 2016

Ochrona pamięci marszałka Piłsudskiego

Na marginesie przekomicznej historii z szafą gen. Kiszczaka ośmielam się Państwu przypomnieć inną - o marszałku Piłsudskim.
W Dzienniku Wileńskim ukazała się recenzja książki Melchiora Wańkowicza, w której w żartobliwy sposób wspomniano o samochwalstwie Piłsudskiego. O tak:
"Wańkowicz [...] daje szereg żywych obrazków tego, co widział, no i czego nie widział, ale co ma podobno powstać w czasie najbliższym, w tym sercu Polski, zadając kłam słowom pewnego kabotyna, który mawiał o Polsce, że jest jak obwarzanek: tylko to coś warte, co jest po brzegach a w środku pustka." 

Ten  zwrot zaowocował odwetem. Dowiadujemy się, że

Jeden z patroli udał się do mieszkań Aleksandra Zwierzyńskiego – redaktora naczelnego „Dziennika Wileńskiego” oraz Zygmunta Fedorowicza, jego zastępcy. Nie było ich jednak w lokalach, więc żołnierze po około godzinnym wyczekiwaniu udali się do redakcji. W tym samym czasie inny patrol przybył do mieszkania Stanisława Cywińskiego. Autor, który był chory i leżał w łóżku, został dotkliwie pobity. Przy okrzykach: „Ośmieliłeś się bydlaku obrazić Komendanta!”, Cywińskiemu połamano żebra i skatowano do nieprzytomności. W wyniku pobicia ofiara straciła również lewe oko, a całe zajście odbyło się na oczach jego żony i córki. Po wykonaniu „wyroku” oprawcy opuścili mieszkanie.

 Później:

Sąd skazał Stanisława Cywińskiego na maksymalny wymiar kary – a więc trzy lata pozbawienia wolności, zaś Aleksandra Zwierzyńskiego uniewinniono. Po wniesieniu apelacji temu pierwszemu zmniejszono wyrok o połowę, a więc do 1,5 roku pozbawienia wolności.

W tak mocny sposób trzymali się koryta. Teraz mamy więcej demokracji. Co najwyżej prześladowało się Cenckiewicza i Zyzaka za o wiele mocniejszą krytykę Wałęsy. Nota bene też kabotyna.


Wyróżnione na niebiesko fragmenty pochodzą z artykułu z portalu histmag.org
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.