Pani Hannah Cooper, u której wynajmowałem pokój była portierką w Cleveland w hali koncertowej. Do Cleveland zawitał po długich negocjacjach Stevie Wonder. Zażądał za koncert 50 000 USD w gotówce. "50 grants in cash". W USA takich kwot instytucje publiczne nie wypłacają w gotówce. O tym problemie mówił jej mer Cleveland Heights. Znaleźli jakieś obejście. W końcu Cleveland Heights to dzielnica żydowska.
Pani Hannah po skończonym koncercie, gdy Stevie przyszedł po swój płaszcz wypaliła do niego z odpowiednią intonacją "50 cents, in cash". Było śmiechu. Tak się zachowują ludzie wolni.
Superstition - moja ulubiona piosenka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.