Na temat wydarzeń na Wołyniu zabierała głos Iryna Farion. Dajmy jej szansę się wypowiedzieć. Okazuje się że ta wykładowczyni ukraińskiego na Politechnice Lwowskiej nie była aż tak popularna jak jej się zdawało. Z powodu bzdur, które wygadywała studenci zażądali usunięcia jej z pracy i została wyrzucona. Brawo studenci! Mówiła, że Polaków na Wołyniu zabijano, bo tam mieszkali. Jest ofiarą zamachu. Ktoś ją zastrzelił pod domem. Ta legendarna postać widocznie została zastrzelona bo wyszła na spacer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.