No i znowu kobiety mnie biją. Julka z naszej stołówki zdobyła dwa złote medale na turnieju w Jezioranach. Ja nigdy nie miałem medalu. Ona tym razem ma dwa i to złote. Ciągle coś przywozi. Jak nie medal, to puchar. Pocieszam się, że gdyby obliczyć średnią ilości medali na stołujących się ze mną to miałbym całkiem niezły wynik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.