W gronie czytelników odbył się plebiscyt na wydarzenie numer 1 ubiegłego roku. Bezapelacyjnie wygrała emigracja ekonomiczna pracowników BIOS. Niewątpliwie to jest zaszczytne wyróżnienie dla ludzi wielkich i pozbawionych nienawiści.
Miałem w ubiegłym roku bliskie spotkanie 3 stopnia z wielkim potomstwem człowieka wielkiego, niemalże wyniesionego na ołtarze. Z tej okazji przypomniał mi się pewien szmonces. Zmarł Mosze. Był bandytą, człowiekiem o samych wadach. Rabin wygłosił z tej okazji mowę. "Jaki był Mosze wie każdy z nas, ale w porównaniu ze swoimi synami to on był święty cadyk".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.