Zdarza się, że naigrywając się z cudzej ortografii sam popełniam błędy. Nawet szczególnie wtedy. Wiem, że moja interpunkcja nie jest warta funta kłaków. Jest czytelniczka, która wytyka mi różne przypadki naruszenia reguł gramatycznych. Nie mogę podać żadnej wskazówki, o kogo chodzi, bo p.o.Ducha oprócz zasady ochrony źródeł informacji chroni również tożsamości czytelników.
W związku z tym, że język polski ma wiele meandrów p.o.Ducha popiera pogotowie językowe UWM, które może ratować reputację, zanim zostanie naruszona. Gdyby ktoś sądził, że łomot był z tej strony to się myli.
Swoją drogą, Centrum Parodii Nauki "Kortosfera" to przykład niezwykłego rozpasania. To nic, że jest wiele projektów o podobnym poziomie idiotyzmu, finansowanych ze środków UE. To żadne usprawiedliwienie. Nawet, gdyby traktować tę budowlę jako formę reparacji wojennej. Dlaczego nie można było tych środków przeznaczyć na klinikę językową i dla każdego dyżurnego pogotowia kupić po trzy Lamborghini lub spełnić inne życzenie, zamykające się w kwocie ok. 8 mln zł per capita, aby zrekompensować ich wysiłek? To by było znacznie mądrzejsze od wznoszenia betonowego świadectwa impotencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.