W elektrotechnice bardzo efektywną metodą analizy obwodów jest krótkie spięcie węzłów. Wtedy prawda wychodzi bardzo szybko na wierzch. Profesor Wojciech Maksymowicz, znany na tym blogu jako "Maksio" zaoferował swą pomoc Polakowi w śpiączce, będącemu pacjentem brytyjskiej służby zdrowia.
W skrócie sytuacja wyglądała tak, że Pan Sławomir (pacjent) doznał zawału serca i pogrążył się w śpiączce. Brytyjski sąd orzekł, że zgodnie z obowiązującymi tam procedurami medycznymi należy zaniechać podtrzymywania go przy życiu. Jego organy miały pójść na części zamienne. Nie pomogły żadne interwencje strony polskiej, która oferowała transport do Polski i leczenie go w klinice Budzik. Pan Sławomir zmarł.
Tak działa w UK prawo precedensowe. Krążą u nas legendy o przepaści pomiędzy służbą zdrowia w Polsce i na zachodzie. Chyba nikt nie czekał we Włoszech na SORze w kolejce kilkunastu godzin, co tam nie należy do rzadkości. W UK normą jest dobicie pacjenta z kiepskimi rokowaniami.
Można udowadniać, że kroki podejmowane przez Polskę to tylko PR. Tym niemniej to krótkie spięcie pokazuje zasadniczą różnicę pomiędzy systemami opieki zdrowotnej w Polsce i UK. Poza tym widać jak na dłoni, że dla przykładu Pan Borys Budka (gorący zwolennik brytyjskiego sądu) nie zaraził się od polskiej służby zdrowia postawą ratowania życia pacjentom, szczególnie gdy o śmierci polskiego pacjenta decyduje ktoś na zachodzie. Prawdziwy underdog z przewodniczącego PO. Może niech tę cechę zachowa dla siebie i nie zaraża nią reszty społeczeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.