Widząc ostatnio wzmożone odwiedziny mojego bloga można je skojarzyć z plotką o tym, że dziekan WPiA Kasprzak złożył swój urząd. Tak, do mnie dotarła też ta plotka. Zainteresowanie mogła też wzmóc inna plotka, mianowicie, że dr hab. Jarosław Szczechowicz przygotowuje się na jego miejsce.
W tym celu odbył poufne negocjacje z olsztyńskim księciem uczonych, w wyniku których mecenas nadal jest pełnomocnikiem UWM, choć podobno zajęcie to mu się strasznie znudziło i było mu mruczno wobec samego żywego pomnika olsztyńskiej nauki.
W naturze mecenas Szczechowicz wygląda o wiele okazalej niż w mediach. W mediach przypomina członka SLD Ryszarda Kalisza, który urodą do pięt nie dorasta ostoi olsztyńskiej sprawiedliwości. Widać, że Szczechowiczowi zdjęcia robią jacyś partacze. Wygląda na nich jak kurdupel. Gdy zdjęcie próbuje mu zrobić profesjonalista, jak to miało miejsce w Sądzie Okręgowym wtedy odgraża się i straszy prokuraturą. Pokorny prawnik woli, gdy autorzy zdjęć poniżali go zniekształcając jego wygląd, niż żeby zdjęcie oddawało w pełni naturalne,pomnikowe piękno słowackiego uczonego. Najwyraźniej woli by Piotr Obarek narysował jego karykaturę, niż żeby zdjęcie zrobił mu jego syn.
Rozumiem radosne oczekiwanie Państwa na moment, w którym spełnią się nadzieje wielu i książę Kortowa - Tomrich Zwycięski będzie mógł pasować na dziekana swojego wiernego giermka. Niewątpliwie będzie to najwyraźniejszy efekt reformy Gowina na WPiA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.