Przewidując, że Ryszard Górecki zostanie świętym (wszak już posiada medal prymasowski "Zasłużony dla Kościoła i Narodu") szukałem w moim domu przedmiotów, które mogą pomóc w beatyfikacji w trybie "Santo Subito". Znalazłem coś, co można uznać za relikwię 3 stopnia. W 1999 roku założono UWM. Ustawa wyszła w sierpniu, a UWM miał rozpocząć działalność do września. Uczelnia potrzebowała oprogramowania księgowego "na cito". Pewna spółka z Olsztyna obiecywała wdrożenie w ekspresowym tempie siedmiu miesięcy. Moja żona powiedziała, że wdrożenia dokona w 2 tygodnie. Jak powiedziała, tak zrobiła. Na owe czasy to było spore osiągnięcie - "cud". Mamy za sprawą Słońca Japonii cud. Licencji udzieliliśmy, i wdrożenia dokonaliśmy bezpłatnie. Złożyliśmy przed antycypowanym świętym dary. Na dokumencie darowizny widnieje kwota 50 000 zł. W owych czasach (i dziś też) za taką usługę płaci się co najmniej 200 000 zł. W każdym razie wielokrotnie więcej. Z naszego punktu widzenia wskazanie niższej kwoty miało znaczenie wtórne bo chodziło o stronę formalną.
Ostatnio rektor wielokrotnie i bardzo aktywnie okazywał swą wdzięczność. Prawdziwy święty! Papież polskiej nauki! Nie na darmo wiele osób określa go mianem "Boski Ricardo". Może wręcz niedługo w Olsztynie nastąpi przebóstwienie?
Budowniczowie przyszłej świątyni pod wezwaniem Ryszarda Góreckiego mogą do mnie wpaść po relikwię 3 stopnia z autentycznym odciskiem pieczęci i podpisem. Oto jej skan:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.