Wojna o logo

Moja propozycja logo UWM

Na portalu Olsztyn.com.pl ukazał się artykuł Kolejna odsłona konfliktu na UWM. Obarek: "Stanowisko UWM-u to bdzura" . Sprawa dotyczy wypowiedzenia przez  Piotra Obarka umów, na podstawie których UWM użytkuje jego utwory. Piotr Obarek zwrócił uwagę na to, że naruszono jego prawa autorskie i z tego powodu wypowiedział szereg umów wiążących obie strony. Ma do tego prawo na podstawie Art. 56. 1. Prawa Autorskiego  Twórca może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze. Nienaruszalność dzieła jest takim interesem.

UWM argumentuje to, że wypowiedzenie to jest bezskuteczne. Wynika to ich zdaniem z jeszcze nie napisanego przez UWM pisma. Podstawą argumentacji UWM jest to, że Obarek zrobił to w reakcji na przeniesienie go ze stanowiska profesora na stanowisko asystenta. Powiązanie tych dwu zdarzeń jednak nie ma wpływu na ważność samej czynności prawnej. Naprawdę trudno trudno stanowisko UWM określić innym mianem niż "bzdura".

Piotr Obarek  zastanawia się, czy autorem analizy prawnej będzie mecenas Szczechowicz. Mecenas ostatnio argumentował, że merytoryczną przesłanką usunięcia logo Obarka jest fakt, że został on pozbawiony stopnia.  Wysnuł hipotezę, że plagiat jego loga był tylko inspiracją. Łącznie to wszystko zabrzmiało jakby wszystkich zatrzymanych należało gwałcić. Zainspirowany tą jego teorią wpadłem na KUL i obejrzałem fragment dorobku doktora habilitowanego. Pierwsza strona jego doktoratu obfitowała w tyle błędów logicznych i fleksyjnych, że podejrzewam, że  w Liceum w Pasłęku za moich czasów z tym fragmentem dzieła miałby kłopot z przejściem bariery maturalnej z języka polskiego. Jest pełnomocnikiem UWM. Kto pisze bzdury?

Przy okazji zgłaszam mój pomysł na logo UWM. Tak, Pani Ustyjańczuk, już i w Internecie jest żywiołowa reakcja na konkurs ogłoszony 13 czerwca 2017.