W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 29 kwietnia 2016

Ja to mam szczęście

Niektórzy szczęście rozumieją w sensie ekonomicznym. Ci nigdy nie będą szczęśliwi. Gdy będą najbogatsi będą się obawiać tych z drugiego szeregu. Może jednak kiedyś zrozumiemy, że istnieją też inne cele. Wydaje mi się, że Niemców nigdy nie dogonimy. Oni nie są szczęśliwi. Załóżmy, że jesteśmy szczęśliwi. Nie stawiajmy warunków. Będziemy wtedy szczęśliwi.


Było ciemno, więc niewiele co widziałam
I pamiętam też niewiele
Było ciemno, wiem, że z pochyloną głową stałam
tak jak stoi się w Kościele
A więc stałam, nie widziałam, było ciemno, lecz słyszałam
Wciąż... ten głos, ten głos, ten głos, ten głos...

Podejdź bliżej, więc podeszłam
Jak skruszony obywatel do przedstawiciela władzy
Podejdź bliżej, już wiedziałam,
Że ucieczka błyskawiczna tu niczemu nie zaradzi
Więc podeszłam, posłuchałam, było ciemno, lecz słyszałam
Wciąż... ten głos, ten głos, ten głos, ten głos...

To nie wróg był, bo głos cichy i subtelny
Ale polski i nieskazitelny
To nie wróg był, ten by zaraz mnie zapytał
Czy mój światopogląd celny
Więc to nie był wróg na pewno, bo nad głową, tuż nade mną
Usłyszałam... ten głos, ten głos, ten głos, ten głos...

Ty to masz szczęście
Że w tym momencie
Żyć ci przyszło
W kraju nad Wisłą
Ty to masz szczęście

Twój kraj szczęśliwy
Piękny, prawdziwy
Ludzie uczynni
W sercach niewinni
Twój kraj szczęśliwy

Było ciemno, więc nie mogłam stwierdzić
Komu pomyliły się stulecia
Było ciemno, może to Mickiewicz jaki
Bo tak zgrabnie romantyczną wiarę krzesał
Trochę niezorientowany, bo w tym kraju tak kochanym
Dawno nie był już widziany

Może Norwid, bo coś plótł,
Że łza gdzie znad planety spada i groby przecieka
Ale skąd by... skąd by wiedział,
Że na jego słowa ktoś tu jeszcze może czekać?
Teraz w modzie nie Norwidy filozofio-okryjbidy
Więc czyj... ten głos, ten głos, ten głos, ten głos...

Było ciemno, sama nie wiem,
Jak do domu wprost doszłam i do siebie
Było ciemno, a ja czułam się jak w niebie
I dlaczego nie wiem, nie wiem.
Z pochyloną głową stałam, wierzcie, ja nie zwariowałam,
Lecz jak dziecko powtarzałam na głos, na głos, na głos...

Ja to mam szczęście...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.