W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

sobota, 26 sierpnia 2023

Uderz w stół

 Obejrzałem debatę byłych premierów na temat "Co się stało, że trzeba bronić demokracji?". Prowadziła ją Justyna Dobrosz-Oracz. Już na samym początku zadała premierom pytanie, które mnie nurtowało. Chciałem wiedzieć dlaczego obecna opozycja nie zreformowała sądownictwa. 

Do pytania odniósł się pośrednio tylko Jerzy Buzek. Skarżył się, że do rządzenia państwem jego rząd nie był przygotowany merytorycznie. Nie wiedzieli, do której szafy zajrzeć aby znaleźć dokumenty. To jest jakieś wyjaśnienie dla rządu z lat 1997-2001. Strona solidarnościowa nie miała czasu na zapoznanie się z machiną państwową. Podjęła jednak 4 reformy. Wyszło tak jak wyszło. Nikt nie wiedział jak wyjdzie. 

Marek Belka wykazał się sporą dozą intelektu z domieszką cynizmu. Powiedział, że wzrost populizmu jest nie tylko bolączką Polski, ale występuje globalnie. Zaradzić według niego temu groźnemu zjawisku można poprzez perswazję w stylu pogadanek Jacka Kuronia. Może naród "to kupi". "To kupi" tak właśnie to określił. 

Zupełnie nie na temat wypowiadała się Ewa Kopacz. Wśród medyków dużą nadreprezentację mają tępe kujony. Wygląda na to, że do nich zalicza się była premier. Wyróżnia się wśród nich tym, że nie pytana wyrywa się do odpowiedzi. Zaczęła od zamanifestowania swojego  kabotyństwa. Powiedziała, że jest największą kobietą politykiem w historii Polski. Taki Wałęsa rodzaju żeńskiego. Następnie pogrążyła się w populizmie. Najważniejszym zadaniem jej zdaniem jest rozliczenie złodziei u władzy. Podziwiajmy głębię jej myśli. Ileż w niej wdzięku i polotu!  Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że Donald Tusk emituje jakieś fale, które niszczą w otoczeniu szare komórki. Coś w tym jest. 

PiS zawdzięcza dojście do władzy w dużym stopniu właśnie Ewie Kopacz. Gdyby kolejnym premierem nie była ona, a Grzegorz Schetyna to kto wie jaki byłby wynik wyborów. Jej niewydarzoność to była autostrada, po której Andrzej Duda wjechał do Pałacu Namiestnikowskiego i PiS przejął władzę w Sejmie. Powinni być jej wdzięczni. Donald Tusk wywindował intelektualną niedojdę  z mentalnego dziadocenu na fotel premiera. Teraz ona wrzeszczy o jakichś złodziejach. Kto  jest winny temu, że doszli do władzy? Uderz w stół...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.