W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

środa, 23 sierpnia 2023

Krokodyle łzy

25 sierpnia w ramach Campusu odbędzie się wydarzenie specjalne - debata byłych premierów - Marka Belki, Jerzego Buzka i Ewy Kopacz. Będą się zastanawiać nad pytaniem "Co się stało, że trzeba bronić demokracji?"

Uważam, że pytanie odwraca kota ogonem. Ja bym postawił je tak: Czego nie zrobiliśmy, aby bronić demokracji? Belka i Kopacz to były meteory, kończące kadencje sejmowe więc wpływu na ich przebieg nie mieli. Reformatorem został Jerzy Buzek. Żadna z jego reform nie dotyczyła władzy sądowniczej. Również inne rządy do roku 2016 nie podejmowały tego tematu. 

Czy reforma sądownictwa była konieczna? Z polskim sądownictwem miałem do czynienia w okresie rządów obecnych posłów Parlamentu Europejskiego: Marka Belki i Leszka Millera. W owym czasie proponowano mi kupno wyroków sądowych. Nie skorzystałem ponieważ nie uważam, że mechanizmy rynkowe powinny dotyczyć władzy sądowniczej. Tym niemniej spoglądałem z podziwem na logistykę, która uniemożliwiała trasowanie pieniędzy, które zapewniały wygraną w procesie sądowym. To wyglądało na handel hurtowy. Moje osobiste doświadczenia podobno nie były w Polsce rzadkością. Powstało nawet takie powiedzonko, że w Olsztynie sprawiedliwość panuje tylko we czwartki, bo wtedy orzeka jedyny sprawiedliwy sędzia. Trudno mi stwierdzić na ile oddaje ono prawdę. Potwierdzało ono moje osobiste doświadczenia. 

Żaden z poprzednich rządów problemem tym się nie zajął. To nie sprzyjało zaufaniu narodu. Ważny element trójpodziału władzy szwankował, a rządzącym to nie przeszkadzało. W końcu w 2015 zaliczyli czerwoną kartkę na dwie kadencje, a za reformowanie sądów wzięli się patałachy od Ziobry. W końcu musiał się za to ktoś wziąć. Teraz krokodyle będą lamentować w Kortowie nad efektami własnych zaniechań. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.