W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

sobota, 4 stycznia 2020

Rok proroka

Mój kolega kierownik, absolwent ART mówił, że uczelnia ta to był dom wariatów. Odnosiłem się do tej opinii z dystansem, chociaż jego barwne opowiadania dobitnie to potwierdzały. Tym bardziej powinienem był brać tę opinię pod uwagę, że mój kolega kierownik należy do grona ludzi, których uważam za geniuszy.

Ostrzegał mnie przed współpracą z UWM. Mówił - Wiesiek, to wariaci. Daj sobie spokój. Na szczęście na drodze stanął mi Tomrich. Mieć jakikolwiek kontakt z nim i jego świtą to niezwykłe doznanie. Górecki wyzwolił mnie z pęt głupoty. Pomyśleć, że robiłbym coś dla nich w przeświadczeniu, że to mądre. No, a gdybym oprzytomniał za późno? To by była tragedia!

Breżniew zbudował sobie kobietę w Kijowie
Proroctwa Andrzeja często nabierają konkretną formę. Centrum Parodii Nauki i Innowacji. Budują sobie pomnik tego, czego w UWM jak na lekarstwo. Późny Breżniew też lubił wznosić pomniki. W Kijowie zbudował kobietę z tytanu, która o mało co się nie obaliła z powodu grząskości gruntu.

Projektem niemniej wariackim lecz na mniejszą skalę jest pornol kręcony przez synową rektora p.t.  "Gdzie Pasujesz".

Jeśli zajdzie wypadek przy pracy i zostanie wybrany przypadkiem mądry rektor, to chwalenie wyrobu rektorowiczowej odstawi Tomrich. Gorzej z CPNem. Zasiew kretyństwa będzie umocniony kolosalnymi pieniędzmi wydanymi na "Kopro-sferę".  Jakoś to przecież trzeba zlikwidować. Wysadzić? - to wsadzą. Będzie zmuszony to otwierać i chwalić świątynię kultu głupoty. Trudno mu będzie nazwać rzecz po imieniu. Chyba, że zdecyduje się przejęzyczyć.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.