W zamierzchłych czasach w WSP w Olsztynie, pani Kwestor Zofia Narkowicz miała do zaakceptowania plik faktur. Wszystko szło dobrze : odczynniki, prąd, króliki dla biologów. W pewnym momencie zapaliła się czerwona lampka - informatycy kupują myszy!? Przed oblicze głównej księgowej stawił się szef Zakładu Informatyki - Marek Bogdan. Po co Panie Marku Wam zwierzęta? Króliki dla biologów - jasna sprawa. Nasz kierownik (bo miałem przyjemność być podwładnym p. Marka) musiał cierpliwie tłumaczyć co to za stworzenie jest ta mysz informatyczna. Pani Zosia dała się uprosić o fundusze. Pozwoliła zakupić stadko 16 myszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.