Jak mówią "w każdej plotce jest element prawdy". Dlatego rektor dla dobra UWM powinien dać się przebadać. Niektóre jego posunięcia mogą nasuwać wątpliwości co do jego zdrowia. Dla przykładu pomysł zbudowania Kortosfery. 33 miliony złotych w błoto. Pal sześć, ten jednorazowy wydatek. Za nim pójdą kolejne. Na utrzymanie tego "domu wariatów" będą szły co roku kolejne pieniądze. O wiele lepiej dla finansów uczelni byłoby, gdyby ktoś te pieniądze ukradł i Kortosfera nie powstała. Ta inwestycja może być również przedmiotem kpin poważnych uczelni. Ratunkiem przed kolejnym wyciekiem kasy z UWM mogłoby być, gdyby rektora uznano za niepoczytalnego i wycofano decyzję o budowie Centrum Parodii Nauki i Innowacji.
Podobny projekt miano realizować w Szczytnie, ale miejscowy samorząd zaniechał jego przeprowadzenia, ponieważ pojął jakie koszty się z tym wiążą. Dali tym dowód zdrowia psychicznego. Źródłem tych wariackich pomysłów jest Urząd Marszałkowski, któremu najwyraźniej brakuje mądrych koncepcji zagospodarowania unijnych funduszy.
Rektor kiedyś przysłał mi życzenia normalności. Odwzajemniam te życzenia w nadziei, że jedynym elementem prawdy w plotce o tym, ze zwariował jest jego imię i nazwisko.
mail od świętego Ryszarda |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.