No i mamy "czułego nosa" w domu. Życzenia świąteczne się spełniły. W okolicach redakcji (na Brzezinach, w pobliżu Osiedla Generałów) pojawił się brązowy czworonóg bez obroży. Suczka. Wygląda na zagubioną. Kto jest pogrążony w żałobie proszony jest o odbiór. Nocuje u nas. Obróżka i smyczka na dolnych zdjęciach w spadku po Jogim.
Nowość!
Śledztwo
dziennikarskie zakończyło się sukcesem! Zguba ma na imię Lui i jest
znaną samotną psią podróżniczką, badaczką okolic Brzezin i odkrywczynią dziury w płocie. Właściciele
przetłumaczyli jej wypowiedź na polski. Agencja "Canis Familiaris
Nuntii" podawała, że nasze psy twierdziły, że nasz dom to "Paradisus Caniorum" i chciała to sprawdzić. Redakcja nie posiada się z wdzięczności
z powodu 24 godzin spędzonych w towarzystwie nadzwyczajnego stworzenia.
Lui - dziękujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.