W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

środa, 12 grudnia 2018

Międzynarodowa konwergencja

Restauracja w Bhutanie z wygiętym symbolem płodności.
By juandazeng - originally posted to Flickr as bhutan kitchen restaurant
with phallic painting on the wall, CC BY 2.0,
https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4479357
UWM w ramach umiędzynarodowienia podjął współpracę z Royal Thimphu College w Bhutanie. O tym możemy się dowiedzieć z artykułu "Media łączą Bhutan i Polskę". Olsztyn odwiedziły dwie wykładowczynie.

W artykule czytamy:
- Media w Bhutanie są bardzo młode, mają dopiero 10 lat. Zostały wprowadzone przez króla w 2008 roku. Do 2006 roku w Bhutanie obowiązywała monarchia absolutna, natomiast król w swojej dalekowzroczności zdecydował, że należy wprowadzić demokrację. Co ciekawe: Bhutańczycy nie chcieli tej demokracji. Obecnie system polityczny Bhutanu można porównać do systemu politycznego Wielkiej Brytanii. Też jest król, królowa, jest parlament. Jeśli chodzi o media to podobnie jak u nas, są media prywatne i państwowe. Media państwowe działają dłużej - dodaje dr Żyliński.
Obecnie w Bhutanie wydawany jest 1 dziennik oraz 7 tygodników, które wyglądają jak dziennik. Poza tym jest 1 stacja telewizyjna i 3 stacje radiowe.
- Bhutan jest specyficznym krajem. W mediach nie ma sensacyjności, nie ma na przykład tabloidów, ani programów, które starają się pokazać negatywne wydarzenia. Bhutan jest nazywany najszczęśliwszym krajem na świecie. Nie znajdziemy tam wskaźnika PKB tylko wskaźnik szczęścia narodowego brutto (Gross National Happiness - GNH). W taki sposób mierzą postęp swojego kraju i nawet w niektórych stacjach radiowych przekazywane są jedynie pozytywne informacje . Wydaje mi się, z naszej europejskiej perspektywy, że jest jeszcze dużo w tych mediach bhutańskich do zrobienia. Przede wszystkim chodzi o system reklamowy. Media finansowane są jedynie przez rząd, przez co nie zawsze tych środków starcza - podkreśla dr Żyliński.

Tympanon z nieśmiałym nawiązaniem do symboliki z Bhutanu


Wygląda na to, że  w przypadku uczelni i Bhutanu mamy do czynienia z konwergencją kulturową. Obie społeczności nie życzą sobie demokracji. W UWM jest narzucana przez przepisy prawa, a w Bhutanie przez monarchę. Społeczność Kortowa obrała sobie Ryszarda Góreckiego na dożywotniego rektora. UWM i Bhutan dążą do jakiegoś wspólnego punktu. Media UWM w zasadzie nie różnią się od bratnich mediów Bhutanu. Kreślą wizję szczęścia. Czasami dochodzi do kolizji ze światem zewnętrznym. Wtedy UWM grymasi, że nie wszyscy podzielają radość panującą w rektoracie.

Nity dla ułatwienia zmiany logo na docelowe
Konwergencja kulturowa jest widoczna w architekturze i symbolice. Restauracja "Bhutan kitchen"  ma tympanon podobny do Biblioteki UWM. Symbolika UWM coraz bliżej podchodzi do pokazania
 płodności na sposób butański. W zmianach logo UWM widać oczarowanie religijnością dalekowschodniego partnera. "UWM dobrze stoi". Kortowo mocuje swoje przejściowe logo za pomocą nitów, aby w odpowiednim momencie móc zamienić je na logo docelowe. To, które obficie jest malowane na budynkach w Bhutanie. W UWMie zapanuje nowy herb - eRektor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.