W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

sobota, 27 października 2018

List otwarty do olsztyńskiej GW

"Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić" 
Karol Marks

Sz.P. Redaktor Maciej Nowakowski
Gazeta Wyborcza 
Olsztyn

Szanowny Panie Redaktorze! Gazeta Wyborcza, Agora, Wysokie obcasy - te nazwy budzą wielki respekt. Ich niezaprzeczalną zasługą jest wspomaganie intelektualne tych, którzy bez nich każdego ranka nie wiedzieliby co sądzić o otaczającej rzeczywistości.

Z olbrzymią radością dowiedziałem się, że dodatek do Gazety Wyborczej - Wysokie Obcasy  rozpisał plebiscyt na Polkę 100-lecia. Ten wielki jubileusz musi mieć godną twarz. Na liście kandydatek pojawiła się Anna Grodzka. Któż, jak nie ona najbardziej na takie wyróżnienie Gazety Wyborczej zasługuje? Gazeta Wyborcza dała wyraz przenikliwości swego zbiorowego intelektu. Gratuluję!

Tym niemniej czuję pewien niedosyt. Na łamach portalu Gazety Wyborczej działała inna kobieta. Jej pseudonim to "tomrich". Tomrich napisała między innymi tak: 
"Staroń często donosiła do służb, to często słyszałam." oraz "Staroniowa to osoba walcząca przede wszystkim o swoje interesy! Ja na nią na pewno nie zagłosuję.". Pan tę sprawę doskonale zna.

Moje prywatne badania doprowadziły mnie do wniosku, że pod pseudonimem "tomrich" kryje się profesor Ryszard Górecki. Okazuje się, że jego internetowe alter ego jest rodzaju żeńskiego. Tomrich słyszała, że Staroń często donosiła do służb. Możliwe, że rektor w swym wnętrzu jest kobietą, a ograniczenia kulturowe, stereotypy i konwenanse zmuszają go do występowania w roli mężczyzny. To bardzo traumatyczne przeżycie. Może mógłby wystąpić na łamach Gazety Wyborczej jako męczenniczka przesądów? Gazeta Wyborcza powinna się zachować jak prawdziwy koryfeusz postępu (którym w najgłębszej swej istocie jest) i zrobić z rektorem wywiad. Dla mnie wywiadu  nie udzieli. Zapytałbym, czy zasiadając do komputera jako "tomrich" przywdziewa kieckę. Do ciekawych wniosków może też doprowadzić odpowiedź na pytanie, dlaczego tak bardzo zawsze chce być rektorem. Czy chodzi o zwyczaj noszenia togi - wdzianka typu unisex, która przypomina dostojną suknię ciążową? Czy czuje potrzebę pokazania się w stroju niewieścim na szerszym forum? Czy jego obecność w stuprocentowo męskim Kolegium Rektorskim nie powinna być traktowana jako ukłon w stronę parytetu płci? Po co mu była "lampka make up" w samochodzie (przetargu na Audi A6)? Jakiej szminki używa?

Panie Redaktorze, niech Pan zachęci profesora do coming outu.  Jako zachętę może Pan mu obiecać dopisanie   do listy kandydatek w tym ogólnopolskim plebiscycie (obok Anny Grodzkiej), lub ogłosić plebiscyt na Warmiaczkę 100 - lecia i umieścić go na liście  na miejscu numer 1. Zwycięstwo w takim plebiscycie miałby gwarantowane. Nic mu by przecież nie stanęło na przeszkodzie zagłosować na siebie tysiące razy. Mogą robić to w godzinach pracy na polecenia zarządów pracownicy kilku spółek. On tak lubi takie wyróżnienia. Należy się śpieszyć, czas nagli.

Gazeta Wyborcza nie tylko objaśnia Świat - ona go kształtuje.


z wyrazami uszanowania
Wiesław Poszewiecki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.